OJCU, SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU

Żydzi a komunizm (IV)

Stalinizacja Rosji i krajów Europy Środkowej przez zbolszewizowanych Żydów

Piotr Zychowicz zdaje się sobie sam wielkim, ba niemal jedynym, wręcz niepowtarzalnym ekspertem w kwestii Żydów. Równocześnie zaś nie dostrzega w ich XX–wiecznej historii tego, co było jej niebywałym oryginalnym fenomenem: ogromnego zauroczenia komunizmem przez nieproporcjonalnie wielu Żydów, ich bardzo wielkiego zagęszczenia w aparatach wielu partii komunistycznych świata, od sowieckiej po amerykańską. Przypomnijmy tu, co prawdziwie wielki ekspert w sprawach żydowskich, żyjący w USA Żyd z Rosji Yuri Slezkin pisał o ilości Żydów w partii komunistycznej w USA. Według niego w latach trzydziestych „w Stanach Zjednoczonych wśród członków partii komunistycznej było od 40 do 50 proc. Żydów (w większości imigrantów z Europy Wschodniej), co najmniej tyle samo wśród przywódców tej partii, dziennikarzy, teoretyków i organizatorów”. (Por. znakomitą, choć niestety wyczerpaną w Polsce ponad 400-stronnicową książkę Y. Slezkina: „Wiek Żydów”, Warszawa 2006, s.106). Jak pisał słynny socjolog francuski Alain Besancon w 1986 r.: ”Spektakularny akces części narodu żydowskiego do ruchu komunistycznego miał poważne skutki. Zwiększył jego siłę (…) Oto u wejścia na scenę historii, Żydzi skompromitowali się udziałem w przedsięwzięciu destrukcyjnym”. (Por. A. Besancon: Uwagi o współczesnej historii narodu żydowskiego”, paryska „Kultura”, 1986, nr 12, s.22). Aby w pełni docenić rolę zbolszewizowanych Żydów w rozwoju systemu stalinowskiego trzeba przyjrzeć się ich działaniom szerzej, poza Polską, także w Rosji i różnych krajach Europy środkowej.

Rola zbolszewizowanych Żydów w stalinizacji Rosji

Aleksander Sołżenicyn w głośnej, choć wydanej w Polsce z ponad dziesięcioletnim opóźnieniem, wielkiej syntezie stosunków rosyjsko-żydowskich: „Dwieście lat razem 1795- 1995” pisał o bardzo znaczącym wpływie komunistów pochodzenia żydowskiego już w pierwszych latach Rosji Sowieckiej. Według niego „żydowscy odszczepieńcy przez parę lat bezpośrednio przewodzili bolszewizmowi, stali na czele walczącej Armii Czerwonej (Trocki), WCIK-u (Wszechrosyjskiego Centralnego Komitetu Wykonawczego (Swierdłow), obu stolic (Moskwy i Petersburga- J.R.N.) (Zinowiew i Kamieniew), Kominternu (Zinowiew), Profinternu (Czerwonej Między anodówki Związków Zawodowych (Dridzo- Łozowski) i Komsomołu (Komunistycznego Związku Młodzieży (Oskar Rywkin, a po nim Łazar Szackin, kierujący także Komunistyczną Międzynarodówką Młodzieży). (Por. A. Sołżenicyn: „Dwieście lat razem” Warszawa 2014, s.65) Według Slezkina (op.cit. s.196) w Radzie komisarzy Ludowych przewodzonej przez Lenina na 101 członków, w tym 62 bolszewików, wśród tych ostatnich było 23 Żydów, 20 Rosjan, 6 Ukraińców, 5 Polaków, 4 „Bałtów”, 3 Gruzinów i 2 Ormian. W 1918 roku Żydami było około 54 procent „czołowych” funkcjonariuszy partii w Piotrogrodzie.

Według syjonisty, profesora Icchaka Varsat-Warszawskiego: „W sowieckiej Rewolucji Październikowej Żydzi odegrali bardzo poważną rolę: znaczna część jej kierownictwa i późniejszego aparatu władzy rewolucyjnej była pochodzenia żydowskiego”. (Por.: Jak Żyd z Polakiem. Rozmowa z profesorem Icchakiem Varsat-Warszawskim, rozmawiał I. Różdżyński, „Przegląd Tygodniowy”, 27 maja 1990 r.). W ocenie innego syjonisty, słynnego angielskiego uczonego żydowskiego pochodzenia sir Isaiaha Berlina, rewolucja rosyjska była rzeczywiście „spiskiem żydowsko-bolszewickim”. (Wg. G.Sorman: „Prawdziwi myśliciele naszych czasów”, Warszawa 1993, s.359). Winston Churchill, skądinąd znany z filosemityzmu, przerażony tym, co się działo w bolszewickiej Rosji, napisał w londyńskim „Illustrated Sunday Herald” (nr z 8 lutego 1920 r.) w artykule: „Syjonizm kontra bolszewizm: spór o duszę narodu żydowskiego”, iż „bolszewizm jest to złowieszczy spisek międzynarodowego żydostwa (…) W końcu owa banda wybitnych osobistości podziemnego światka wielkich miast Europy i Ameryki chwyciła naród rosyjski za kołtun na łbie i stała się niekwestionowanymi panami tego olbrzymiego imperium”. (Cyt. za: artykułem J.Z. Müllera: „Komunizm, antysemityzm, Żydzi” w książce „Arabowie i Żydzi”, Warszawa 1990, ss.21-22). Były sekretarz Stalina Borys Bażanow, autor wspomnień wydanych w przekładzie polskim za aprobatą KOR-owskiej „Krytyki” w podziemnej oficynie „Nowa” przytoczył jeden z popularnych dowcipów, krążących w Rosji bolszewickiej lat 20:

Dwóch Żydów Moskwie czyta gazetę. Jeden z nich mówi do drugiego:

-Abrahamie Osipowiczu, ministrem finansów mianowali jakiegoś Briuchanowa. Jak się on naprawdę nazywa?

Abram Osipowicz odpowiada:

To właśnie jest jego prawdziwe nazwisko – Briuchanow.

Jak to?- wykrzyknął pierwszy.

Prawdziwe nazwisko Briuchanow! To on jest Rosjanin?

Ależ tak, Rosjanin.

No proszę – mówi pierwszy – ci Rosjanie to taki zdumiewający naród, wszędzie wlezą”. (Cyt. za: B. Bażanow : „Byłem sekretarzem Stalina”, wyd. podziemne NOWA, Warszawa 1985, s.121).

Niebywałe wpływy żydowskich komunistów w sowieckiej bezpiece

Szczególnie dużo nienawiści do Żydów wzbudzała w Rosji rola odgrywana przez nich w kolejnych odmianach organizacji sowieckiego terroru (Czeka, GPU, NKWD). W wielu miejscach w Rosji żydowscy bolszewicy wyraźnie dominowali w organach Czeka. Oto jakże wymowne dane w odniesieniu do Ukrainy, podane przez Alberta S. Lindemana w wydanej w 1997 r. w Londynie książce o nowoczesnym antysemityzmie: „W niektórych miejscach, jak na Ukrainie, kierownictwo Czeka było w znakomitej większości żydowskie. Na początku 1919 r. urzędy Czeka w Kijowie w 75 procentach były żydowskie – w mieście, gdzie (…) Żydzi stanowili około 1 proc. ludnosci (podkr.- J.R.N.) na jesieni 1918-1919 (sic!) czekiści w Kijowie rozpoczęli orgię przemocy, gwałtów i rabunków. Przeprowadziła je żydowska „żulia, która nie była zdolna do żadnej innej pracy (ale była), odcięta od żydowskiej społeczności, choć starała się oszczędzać żydowskich rodaków”. (Cyt. za M.J.Chodakiewicz: ”Żydzi i Polacy 1918-1955. Współistnienie-Zagłada–Komunizm”, Warszawa 2000, s.100) Por. szerzej o roli Żydów w sowieckiej bezpiece: J.R.Nowak: ”Nowe kłamstwa Grossa”, Warszawa 2006, ss.127-134)

Świetny znawca problematyki żydowskiej w XX wieku pochodzący z Rosji żydowski historyk w USA Yuri Slezkine pisał w swym doskonałym syntetycznym opracowaniu „Wiek Żydów”, niestety książce dziś wyczerpanej: „Bezpieka-nienaruszalne jądro reżimu, po 1934 znane jako NKWD – była jedną z najbardziej żydowskich instytucji ZSRR. W przededniu Wielkiego Terroru w styczniu 1937 roku, wśród 111 najwyższych funkcjonariuszy NKWD było 42 Żydów, 35 Rosjan, 8 Łotyszy i 26 osób innej narodowości”. (Por. Y. Slezkine: „Wiek Żydów”, Warszawa 2004, s.277).

      

Twórcy i nadzorcy systemu łagrów

Yuri Slezkine tak pisał o rozmiarach opanowania kierownictwa sławetnego obozu pracy budującego Kanał Białomorski w latach 1931-1934 przez zbolszewizowanych Żydów: „Wszystkie stanowiska w najwyższym kierownictwie zajmowali Żydzi: G.G.Jagoda z ramienia OGPU, L.I.Kogan , kierownik budowy, M.D. Berman, szef Głównego Zarządu Obozów (Gułagu), S.G.Firin, szef obozu budowy Kanału, J.D. Rapaport, zastępca kierownika budowy, N.A.Frenkiel, kierownik organizacji pracy na Kanale. (Por. Y.Slezkine; „Wiek Żydów”, Warszawa 2004, s.219). Przypomnijmy tu za jednym z najsłynniejszych więźniów Gułagu – pisarzem Aleksandrem Sołżenicynem, że cały ogromny system łagrów–Gułagów stworzył i nadzorował turecki Żyda Naftali Aronowicz Frenkiel. Według Sołżenicyna Frenkiel był „duszą Archipelagu”, to on „odsłonił przed Ojcem Narodów olśniewające perspektywy budowy socjalizmu kosztem pracy więźniów” w 1929 r. (Por. A. Sołżenicyn: „Archipelag Gułag 1918-1956”, wyd. podziemne „Pomost”, Warszawa 1988, t.3-4, s.65). Z kolei przewodniczący rosyjskiej komisji partyjnej, badającej charakter zbrodni stalinowskich, były członek Biura Politycznego KC KPZR Aleksander Jakowlew ujawnił w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”, że na czele 11 spośród 12 istniejących w Sowietach kompleksów łagrów stali Żydzi (12. – miński, kierowany był przez Ormianina).

Prowodyrzy w walce z religią

Nastroje antyżydowskie w Rosji w wielkim stopniu były prowokowane przez bardzo znaczącą rolę odgrywaną przez bolszewików pochodzenia żydowskiego w walce z religią prawosławną i katolicką w ZSRR. Walce tej przewodził wieloletni przywódca kilkumilionowego Związku Bezbożników, bolszewik pochodzenia żydowskiego Jemieljan Jarosławski (właśc. Miniej Izraelewicz Gubelman). Jak pisał o nim znany publicysta katolicki Andrzej Grajewski, od wielu lat zastępca redaktora naczelnego tygodnika “Gość Niedzielny” „Ten zawodowy rewolucjonista, syn żydowskich zesłańców w czasach caratu, stworzył wielki koncern prasy ateistycznej oraz opracował system wychowania ateistycznego i plan zniszczenia Cerkwi prawosławnej i innych grup religijnych. Do końca swego życia, tj. do 1943 roku, nadzorował przygotowanie wszystkich kampanii antyreligijnych(…) uzasadniał konieczność bezwzględnej ateizacji wszystkimi dostępnymi państwu środkami. Ten morderca zza biurka był odpowiedzialny za katorgę tysięcy duchownych i ludzi świeckich, zniszczenie bezcennych zabytków starej kultury rosyjskiej, ruinę tysięcy cerkwi”. (Podkr.- J.R.N.). Por. A.Grajewski: „Rosja i Krzyż”, Wrocław 1989, s.13) Przypomnijmy tu, że według oficjalnego raportu wspomnianego już członka Biura Politycznego KC KPZR Aleksandra Jakowlewa, od 1917 r. zamordowano w Związku Sowieckim aż 200 tysięcy duchownych różnych wyznań, a dalsze 300 tysięcy uwięziono.

Sprawcy okrutnej rozprawy z chłopami

Żydowscy bolszewicy dominowali w okrutnej rozprawie z chłopami, których rekwizycjami pozbawiano ostatnich resztek żywności. Paul Johnson pisał w głośnej “Historii Żydów”: „Żydowscy bolszewicy byli liczni w Czeka jako komisarze, inspektorzy podatkowi i biurokraci. Odgrywali wiodącą rolę w rajdach organizowanych przez Lenina i Trockiego, by wydobyć ziarno od gromadzących zapasy chłopów. Nienawidzono ich z powodu tej działalności”. (Por. P.Johnson: „Historia Żydow”, Kraków 1991, s.481). Aleksander Sołżenicyn pisał (op.cit., t.2., s.70): “Zupełnie niedawno opublikowano szczegóły dotyczące przyczyn wielkiego zachodniosyberyjskiego powstania chłopskiego z 1921 roku („buntu Szymskiego”). Tiumeński gubernialny komisarz żywnościowy Indemnbaum, po okrutnych rekwizycjach zboża w 1920 r., kiedy to obwód do 1 stycznia 1921 roku zrealizował 102% planu ogłosił jeszcze dodatkowy tydzień na „zakończenie przydziału”, od 1 do 7 stycznia, czyli akurat przed Bożym Narodzeniem. Wśród innych rejonowych komisarzy także ten rzymski otrzymał dyrektywę: Przydziały powinny zostać zrealizowane bez liczenia się z następstwami, a ż  d o  k o n f i s k a t y   c a ł e g o  z b o ż a  w e  w s i”. W osobistym telegramie Indenbauma znalazło się żądanie (…) najbardziej bezlitosnej rozprawy aż do ogłoszenia skonfiskowania całego ziarna w wiosce”.

Ostrzeżenia światlejszych Żydów przed skutkami skompromitowania ich nacji udziałem w narzucaniu reżimu bolszewickiego

Niektórzy światlejsi Żydzi od początku z ogromnym zaniepokojeniem reagowali na dominację środowisk żydowskich w bolszewickim aparacie władzy. Najwybitniejszy żydowski historyk w Rosji Szymon Dubnow zanotował w swym dzienniku pod datą 7 stycznia 1918 r.: „Rewolucja utonęła w błocie niskich instynktów… Kiedyś chyba wyjdziemy z błota epoki przejściowej, ale nigdy nam nie wybaczą, że żydowscy spekulanci rewolucji wzięli udział w bolszewickim terrorze. Żydowscy towarzysze i współpracownicy Lenina, Troccy, Uriccy, zaćmiewają swego mistrza. Instytut Smolny po cichu nazywają Centro-Żydem. Później będą o tym mówić głośno, i antysemityzm wszystkich warstw rosyjskiego społeczeństwa zapuści głębokie korzenie”. (Według artykułu J.Z. Müllera: „Komunizm, antysemityzm, Żydzi” w „Arabowie i Żydzi”,Warszawa 1990, s.23).

Cytowany już żydowski historyk z USA Yuri Slezkine pisał (op.cit., s. 203): „Kilku rosyjskich intelektualistów pochodzenia żydowskiego przyznało się do winy. W zbiorze tekstów ”Rosja i Żydzi”, opublikowanym w Belinie w 1923 roku, wezwali oni „Żydów ze wszystkich krajów” do oparcia się bolszewizmowi i przyznania się do „ciężkiego grzechu” uczestnictwa w jego zbrodniach. Jak pisał I.M.Bikerman: „jest oczywiste, że nie wszyscy Żydzi są bolszewikami, i nie wszyscy bolszewicy są Żydami, ale równie oczywiste jest nieproporcjonalnie wielkie i niezmiernie ochocze uczestnictwo Żydów w dręczeniu półżywej Rosji przez bolszewików”. (Podkr.- J.R.N.).

Rola zbolszewizowanych Żydów w stalinizacji krajów Europy Środkowej (generalnie)

Cytowany już słynny intelektualista pochodzenia żydowskiego Leopold Tyrmand napisał niezwykle wymowną ocenę roli odegranej przez zbolszewizowanych Żydów w stalinizacji Europy Środkowej. W książce „Cywilizacja komunizmu Tyrmand stwierdził m.in.: „Gdy Armia Czerwona przystępowała do sowietyzowania Europy Wschodniej, na czele czechosłowackiej ekipy partyjnej stał Żyd (R.Slánsky – sekretarz generalny partii komunistycznej- J.R.N.), Węgry kneblował Żyd (M.Rákosi- J.R.N.), w Rumunii rządziła Żydówka (A. Pauker – J.R.N.), a Polska miała u władzy figuranta Polaka, za którym na wpływowych pozycjach stali żydowscy komuniści, wypełniający z fanatycznym oddaniem najbezwzględniejsze rozkazy Kremla. (Podkr.- J.R.N.) Za przywódcami zaś stały lojalne szeregi komunistów żydowskiego pochodzenia, którzy jedynie byli w stanie uruchomić gospodarkę i administrację w Polsce, Rumunii, na Węgrzech, czyli w krajach drobnomieszczańskich, w których antykomunizm był rodzajem ogólnonarodowej religii, o czym Stalin wiedział. Wiedział, że tylko fanatycznie oddani komunistyczni Żydzi mogą zrobić dlań tę wstępną i niezbyt czystą robotę, co było częścią nr 1 planu. Z nadgorliwym zapałem rzucili się (Żydzi- J.R.N.) do sowietyzowania wschodnioeuropejskich społeczeństw, do budowania socjalizmu, do zacieśniania komunistycznej pętli na szyjach narodów starych, odpornych na przemoc i doświadczonych w walce o psychiczna niepodległość. Swym zelanctwem przekreślili największą szansę, jaką mieli Żydzi na tych terenach od średniowiecza. (Podkr.- J.R.N.) Eksponowany serwilizm Żydów–komunistów w służbie sowieckiego imperializmu sprawiał wrażenie samobójczego obłędu”. (Por. L.Tyrmand  „Cywilizacja komunizmu”, Londyn 1972, ss. 211,212,213 ).

Rola zbolszewizowanych Żydów w stalinizacji Węgier

Wybitny węgierski historyk pochodzenia żydowskiego György Litván stwierdził w referacie wygłoszonym na Hebrajskim Uniwersytecie w Jerozolimie w 1991 roku m.in.: „Komunistyczna Partia Węgier była od samego początku w przeważającej mierze żydowska. Z 55 ludowych komisarzy (odpowiednik ministrów- J.R.N.) w 1919 r. 33 było Żydami. Ten charakter nie zmienił się podczas nielegalnego okresu lat międzywojennych, ani po II wojnie światowej (…) Po 1945 r. wszyscy czolowi przywódcy (wszyscy czterej z kierowniczej „czwórki” KP – Mátyás Rákosi, Ernö Gerö, Mihály Farkas i Józef Révai– oraz większość innych przywódców była żydowskiego pochodzenia, a opinia publiczna była oczywiście świadoma tego faktu (…) Członkowie nowej partii w pierwszych latach po wyzwoleniu byli również w wielkiej części Żydami” (Cyt. za tekstem referatu G. Litvána, publikowanego w Király Béla Emlékkönyv. Haború és Társadalom”, wyd. P.Jónas i In., Budapeszt 1992, ss.237-238). Z licznych prac wiadomo, że przeważająca część policji bezpieczeństwa (AVH – bestialskich awoszy) składała się z osób pochodzenia żydowskiego. Według oceny znanego węgierskiego historyka emigracyjnego z USA Charlesa Gatiego (nota bene zbliżonego do G. Sorosa, i przeciwnika V.Orbána), zawartej w jego książce „Magyarország a Kreml arnyékában” (Węgry w cieniu Kremla, Budapeszt 1990, s.103), wydanej z posłowiem amerykańskiego ambasadora na Węgrzech Marka Palmera: „Sztab generalny policji politycznej, straszliwego AVO, a później AVH, składał się w 70 proc. z Żydów; awoszom przewodzili również dwaj szefowie żydowskiego pochodzenia: G. Péter (Auspitz) i V.Farkas (Wolf).”

Rola zbolszewizowanych Żydów w stalinizacji Rumunii    

Słynny sowietolog żydowskiego pochodzenia Paul Lendvai (zajadły przeciwnik V.Orbána) pisał na temat czołowej komunistki żydowskiego pochodzenia w Rumunii Any Pauker: „Trzon ukształtowanych przez Sowietów komunistów był kierowany przez Anę Pauker, córkę żydowskiego rabina (…) To ona, a nie nominalny przywódca Gheorghiu Dej liczyła się jako najpotężniejsza figura po 1945 roku. Tak było aż do usunięcia Pauker w maju 1952 roku”. (Por. P. Lendvai “Antisemitism In Eastern Europe”, Londyn 1971, s.335). Warto przypomnieć tu również fakty podane w tekście Jerry Z.Müllera na łamach miesięcznika żydowskiej inteligencji w USA „Commentary” w sierpniu 1988 r. Według Müllera: „W Rumunii prawdziwym przywódcą była Ana Pauker, sekretarz KC. (Podobno Pauker zadenuncjowała swego męża, Marcela, działacza Międzynarodówki, pod zarzutem trockizmu. Aresztowano go w 1936 r. i zlikwidowano w 1937 r.)” (Cyt. za Z. Müller: op.cit., s 37).

Michael Szafir pisał w 2001r w wydawanym w Londynie żydowskim czasopiśmie „East European Jewish Affairs”, że Pauker była de facto głową Rumuńskiej Partii Komunistycznej (KPR), akurat wówczas, gdy ta miała rozpocząć politykę gwałtownej stalinizacji (…) Nie ma żadnej wątpliwości, że wspierana przez Vasila Lukę i Teohari Georgescu (…) dominacja Pauker w sekretariacie partii stała się jasna”. (Według M. Shafir: „Stalinizm with a Human Face? The Rice and Fall of Ana Pauker” w czasopiśmie „The East European Jewish Affairs”, 2001, nr 2, s.100).

Czy komuniści pozostawali Żydami?

Niektórzy w odpowiedzi na przypominanie zbrodni popełnionych przez żydowskich czelistów, enkawudzistów, ubeków i awoszy lubią podkreślać, że i my Polacy mamy na swym koncie słynnego bolszewickiego kata – Feliksa Dzierżyńskiego. To prawda, jest czego się wstydzić! Na szczęście jednak Dzierżyński był tylko jeden, podczas gdy żydowscy komuniści dostarczyli jakże licznych zbrodniarzy komunistycznych, wcale nie mniejszych pod względem rozmiarów zbrodniczości od ”krwawego Feliksa”. (Vide m.in.: J.Unszlicht, M.Uricki, I.Jakir, B.Kun, G.Jagoda, N.A.Fremnkel, M.Berman,Ł.Rajchman).

Były ambasador Izraela w Warszawie Szewach Weiss znany jest z zakłamania i faryzejstwa. (Dlatego byłem zaszokowany powtarzaną przez Roberta Mazurka groteskową sugestią, aby S.Weissa odznaczyć orderem Orła Białego). Kiedyś Szewach Weiss próbował zanegować potrzebę przepraszania przez Żydów za zbrodnie Żydów – ubeków, głosząc, że Żyd, który staje się komunistą, przestaje być Żydem. Ciekawe więc, jak wytłumaczy, że osławiony okrutnik Józef Różański (Goldberg) został zgodnie z życzeniem pochowany na cmentarzu żydowskim. Czy to, że zgodnie z żydowskim rytuałem religijnym został pochowany – również na wcześniej wyrażone życzenie – największy kat bezpieki węgierskiej, odpowiedzialny za bezpieczeństwo członek Biura politycznego KC węgierskiej partii komunistycznej, Mihály Farkas. Warto również zapytać S.Weissa, jak to się dzieje, że różni Żydzi – komunistyczni kaci, byli KGB-owcy, czy ubecy jak Salomon Morel, tak chętnie szukali schronienia dla siebie właśnie w Izraelu. Czy to oznacza, że dopiero na starość odkryli, że są Żydami? Trochę to dziwne, zwłaszcza w świetle faktu, że do Izraela – jako do ojczyzny – zawędrowała cała chmara byłych ubeków i jeszcze większa liczba byłych KGB-owców. Znany pisarz izraelski Amos Oz mówił w wywiadzie dla tygodnika „Wprost”, iż: „Nagle zjechało do Izraela sześciuset wykładowców marksizmu-leninizmu. Według moich ocen znalazło się też u nas co najmniej dwadzieścia tysięcy oficerów KGB. Co można z nimi zrobić?”- zapytał Amos Oz, i ironizując, sam sobie tak odpowiedział: „Najlepiej byłoby zlecić im śledzenie profesorów marksizmu – wtedy czuliby się bardziej swojsko”. (Por. ”Wprost” z 2 października 1994 r.)

Prof. Jerzy Robert Nowak

Za: Jerzy Robert Nowak – blog oficjalny (12 czerwca 2016)


Najnowsze komentarze
    Archiwa
    060037