OJCU, SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU

Ogrom niemieckich zbrodni na Polakach jest niewyobrażalny

Pomimo upływu lat od zakończenia drugiej wojny światowej, Polska – jej ofiara, stawiana jest w gronie państw odpowiedzialnych za jej wybuch.

Mijające miesiące jasno ukazują, że opinia publiczna na świecie, karmiona często „przypadkowymi” błędami zakłamującymi prawdę historyczną, coraz bardziej stanowczo wyobraża sobie Polskę w roli odpowiedzialnej za wojnę. Dlatego też staramy się na naszym portalu ukazywać prawdę historyczną opartą na liczbach, które jasno pokazują, jak wielką tragedią dla Polski była II wojna światową.

W latach 1939-1945 Niemcy popełnili na narodzie polskim i obywatelach polskich wszystkich narodowości około 50 tysięcy zbrodni w około 20 tysiącach miejsc. Przyjmuje się szacunkowo, że przez 2078 dni okupacji przeciętna strat na dobę wynosiła 2900 obywateli polskich.

W okresie II wojny światowej doszło do nadwyżki zachorowań na gruźlicę ponad teoretyczną liczbę zachorowań, dochodząc do 1 140 000 osób. Wskutek działalności niemieckiej, państwo polskie doświadczyło ubytku przyrostu naturalnego, dochodzącego do 1 215 000 osób. Pośrednio terroru okupanta zachodniego doświadczyło 6 182 000 Polaków.

Pośród najmłodszego pokolenia zostało zamordowanych około 2 mln osób. Blisko 200 tysięcy dzieci wywieziono w celach germanizacyjnych, z czego blisko 170 tysięcy nigdy nie wróciło do swych rodzin.[1]

Wielokrotnie na naszym portalu przytaczaliśmy przykłady świadczące o tym, że Niemcy w swojej polityce wobec Polski kierowali się z góry przyjętą zasadą doprowadzenia do biologicznej zagłady naszej Ojczyzny. Jak wspomniał Hans Frank,

(…) Gdybym chciał kazać rozklejać afisze za każdym razem, gdy zostanie rozstrzelanych siedmiu Polaków, nie starczyłoby lasów w Polsce na papier na te afisze.

Potwierdzeniem tych słów są bez wątpienia liczby. Polska, walcząca od pierwszych do ostatnich dni II wojny światowej, pośród wszystkich państw, które walczyły przeciwko Rzeszy Niemieckiej, licząc zamordowanych na 1000 mieszkańców, poniosła największe straty – 220 osób[2].

Dodatkowo Niemcy wykorzystali w formie niewolniczej siły dla swojego rolnictwa i przemysłu tysiące Polaków. Firmy i koncerny, w których pracowali więźniowie były zobowiązane płacić SS 6 marek za 11 godzin pracy nocnej lub dziennej fachowców i 4 marki za pomocniczych robotników. Polityka zniewolenia i upodlenia Polaków przynosiła jednak niemieckim firmom olbrzymie zyski[3]. Pomimo takiego traktowania, opór Polaków nie słabł. Postawa taka przekładała się na ilość więzionych.

Przykładowo na ogólną liczbę 44 tysięcy więźniów w Rawiczu i Wronkach 97,1% stanowili Polacy (w tej liczbie były również dzieci od 12 lat i starcy powyżej 84 roku życia)[4]. Warto w tym miejscu podkreślić fakt, że na terenach wcielonych w 1939 roku bezpośrednio do Rzeszy Niemieckiej niemal co piąty obywatel polski został dotknięty wysiedleniami i rugami. Z samego tylko terenu tzw. Kraju Warty wysiedlono w okresie od listopada 1939 roku do października 1944 roku 629 595 Polaków.

Biologiczna likwidacja narodu polskiego prowadzona przez Niemców związana była również z niespotykanymi w skali świata rabunkami. Oblicza się, że straty materialne poniesione przez Polskę z rąk tylko Niemców wyniosły – według wartości z 1938 roku -48 688,9 mld dolarów. Niemcy dokonali również zniszczenia lub rabunku 43% dorobku kulturalnego Polski.

Podane liczby ukazują tragedię, jakiej doświadczyła Polska w okresie II wojny światowej. Biorąc pod uwagę, że pomimo ogromnego wysiłku i poświęcenia, Polska, będąca pierwszą ofiarą II wojny światowej, stała się państwem pozbawionym suwerenności, w którym bojówki komunistyczne mordowały ostatnich żołnierzy walczących o wolność, możemy uzmysłowić sobie jak wielką niegodziwością jest żądanie od Polski jakichkolwiek form zadośćuczynienia za krzywdy nie wyrządzone przez nią, a jednocześnie po raz kolejny przekonać się, tak jak nasi przodkowie, ile warte są jakiekolwiek sojusze w polityce.

Krzysztof Żabierek

[1] Obozy hitlerowskie na ziemiach polskich 1939-1945. Informator encyklopedyczny, pod red. Cz. Plichowski,Warszawa 1979,s. 11-12.
[2] Tamże, s. 13.
[3] Tamże, s. 21.
[4] Tamże, s. 29.

Najnowsze komentarze
    Archiwa
    059980