Grekokatoliccy biskupi w odważnym oświadczeniu: genderyzm jest jak sowiecki komunizm
Ukraińscy duszpasterze nie bawią się w polityczną poprawność. W podpisanym przez głowę Ukraińskiego Kościoła Grekokatolickiego liście potępiają teorię gender. Wskazują na jej sprzeczność z nauką i dobrem społeczeństwa. Podkreślają, że tej ideologii nie da się pogodzić z wiarą chrześcijańską. Ich zdaniem między modnym na Zachodzie nurtem myślowym, a sowieckim komunizmem istnieją zdumiewające podobieństwa.
„W XX wieku naród ukraiński cierpiał wskutek bezbożnego reżimu sowieckiego, starającego się siłą oderwać ludzi od ich religijnych korzeni i wprowadzić ateistyczny światopogląd”, pisze głowa Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, arcybiskup Światosław Szewczuk w imieniu synodu biskupów kijowsko-halickich. W opublikowanym w grudniu dokumencie hierarchowie porównują do komunizmu ideologię gender.
Dlaczego? Oto co napisali: „ten światopogląd, prezentowany jako jedyny naukowy, odmawiał osobom ludzkim wolności sumienia i pozbawiał ich prawa wolnego wyznawania ich wiary. Na początku XXI stulecia świat staje przed podobnymi wyzwaniami”. Jak dodają grekokatoliccy biskupi, chodzi tu o „ukryte ideologiczne środki niszczące chrześcijańską wiarę i moralność oraz uniwersalne wartości ludzkie”.
Wśród tych środków szczególnie niebezpieczna jest tak zwana teoria gender. Jej promotorzy systematycznie wdrażają ją także na Ukrainie. Tymczasem jej mieszkańcy nie dysponują na jej temat wystarczającą wiedzą. A ideolodzy skrzętnie taką nieświadomość wykorzystują.
Chrześcijańska wizja płciowości
Ukraińscy duszpasterze przypominają chrześcijańską naukę o człowieku jako stworzonym na obraz i podobieństwo Boże, cytując Pismo Święte: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 27). Obydwie płcie wzajemnie się uzupełniają, a każda z nich obrazuje Bożą doskonałość. Papież Franciszek określił niedawno małżeństwo mianem „najpiękniejszego dzieła stwórczego Boga”.
Ludzka seksualność stanowi zatem dar od Najwyższego. Jednak „ta bardzo delikatna sfera seksualności i małżeństwa należy dziś do najbardziej poddawanych manipulacjom aspektów ludzkiej rzeczywistości. Stała pokusa naruszania przykazań Boga w tej sferze to jedna z konsekwencji upadku naszych przodków”.
Jak piszą ukraińscy duszpasterze „człowiek nadużył możliwości wolnego wyboru, gdy starał się uwolnić od tradycyjnych wartości w sferze seksualności i życia małżeńskie, fałszywie traktując je jak jakieś archaizmy i przeszkody na drodze do równości, godności i wolności”.
Absurdy pseduonaukowej ideologii
Biskupi przypominają, że dwupłciowość człowieka to nie tylko prawda teologiczna, ale i naukowa. Ludzkość dostrzegała ją przez tysiąclecia. Teoria gender to zaś wymysł nowoczesności. Bazuje ona na rozróżnieniu między daną od urodzenia płcią biologiczną, a „gender” – wyborem rodzaju zachowania seksualnego i tożsamości genderowej. Tej ostatniej nie postrzega się zatem jako daru od Boga, lecz jako indywidualny wybór. Wybór niezależny od płci biologicznej. „Takie rozdzielenie i przeciwstawienie płci i gender jest niebezpieczne, ponieważ deformuje tradycyjne fundamenty społeczeństwa opartego na prawie Boskim i naturalnym” – podkreślają hierarchowie.
Genderyści postrzegają człowieka jako bezcielesną i doskonale wolną istotę. W tym świetle nie dziwi postulowany przez nich wybór tożsamości płciowej wychodzący poza podział na dwie płcie. Człowiek według nich może określać się nie tylko jako mężczyzna czy kobieta, lecz także jako androgynik, bigenderowiec, agenderowiec, transseksualista et cetera. Co więcej, może tę tożsamość dowolnie zmieniać w ciągu życia.
Duszpasterze podkreślają, że pseudonaukowa teoria „neguje istnienie ludzkich, stworzonych jako mężczyzna i kobieta, twierdząc, że jedynie osoba dysponuje zdolnością samo-stwarzania (auto-transformacji w mężczyznę, kobietę lub jakiś inny byt). Zatem to nie Bóg, lecz osoba ogłaszana jest stwórcą mężczyzny, kobiety lub dowolnego innego bytu. Oficjalnie deklarując równość, genderowi ideolodzy walczą w rzeczywistości o jednolitość”, podkreślają duchowni.
Wskazują oni również, że pseudo-naukowa teoria „zaprzeczająca istnieniu obiektywnej natury ludzkiej, komplementarności mężczyzny i kobiety oraz wartości małżeństwa w istocie odrzuca istnienie Stwórcy i neguje prawdę o stworzeniu ludzi na Jego podobieństwo. W takich ideologiach nie ma miejsca na Boga, a co za tym idzie także na osobę w jej unikalności i godności (…)”.
Hierarchowie zwracają też uwagę podkreślają między chrześcijaństwem wskazującym na wzniosłe powołanie człowieka do zjednoczenia z Bogiem i przebóstwienia i genderyzmem zamykającym człowieka w kręgu doczesności i niskiej przyjemności. „Dlatego też możemy z przekonaniem stwierdzić, że teoria gender jest destrukcyjna i antyludzka” – napisali.
Grekokatoliccy duszpasterze podkreślają także sprzeczność potępianej teorii z obiektywną nauką, jej szkodliwość dla tradycyjnej rodziny i promocję nienaturalnych postaw seksualnych. „Szczególnie niepokoi nas fakt”, piszą biskupi, „że ideologia gender to nie tylko czysto teoretyczny system światopoglądowy. Jest ona agresywnie narzucana opinii publicznej, stopniowo wprowadzana do ustawodawstwa i jeszcze brutalniej do edukacji i wychowania”.
Kijowsko-haliccy duszpasterze wzywają wiernych do reakcji na zagrożenia płynące z tej teorii. W tym celu nawołują do życia w czystości i zgodnego z wartościami chrześcijańskimi. Duchowni wzywają także naukowców do pamiętania, że nauka powinna zawsze służyć człowiekowi, a nie ideologii.