OJCU, SYNOWI I DUCHOWI ŚWIĘTEMU

Dziewięć filarów antyfrancuskiego kłamstwa; część II

Marcin Malik
Podróżnik do najbardziej odległych, czasem też niebezpiecznych regionów Azji. Prowadzi portal o podróżach www.kompas.travel.pl (link zewnętrzny)

czytaj część 1….

Rozmowa o smutnych następstwach rewolucji mylnie zwanej francuską.

Marcin Malik: Zamach na Charlie Hebdo był sprawą, która wzbudziła ogromne emocje oraz kolejne pytania wobec przyszłości muzułmanów we Francji. Ku mojemu zdziwieniu jednak wydawnictwo Charlie Hebdo, które wedug opinii wielu osób jest propagandowym narzędziem syjonistów mającym na celu niszczenie religii spotkało się z dużą aprobatą natchionego przez żydowskie kłamstwa społeczeństwa francuskiego. Jeśli mam rację to wygląda na to, że ci rysownicy dostali dokładnie to na co zasłużyli i w tej jednej operacji popieram muzułmanów całym sercem gdyż Charlie Hebdo przede wszystkim niszczyło chrześcijaństwo. Wygląda na to, że generalnie media we Francji są Lewicową Fortecą? Jaka jest Pana opinia co do tych spraw?


Antoine Ratnik: Tak, tu jest lewacka tyrania ale nie możemy mieć żadnej pewności, że zamach na ludzi z Charlie Hebdo miał istotnie miejsce. To nie dlatego, że telewizja coś pokazała, to już musi być koniecznie prawdą. Nawet jeżeli ten zamach miał miejsce, to wcale nie musiał przebiegać tak, jak to pokazała telewizja. To ostatnie zdanie bezpośrednio po zamachu wypowiedział angielski Ks Bp Richard Williamson. Nie bardzo też widzę, jak Charlie Hebdo mógł nagle sprzedać aż 7 mln. egz. swojego pisma. Tak szybko udało się znaleźć drukarnię, ktora nagle miała tak ogromną, silną produktywność, że wydrukowaly aż 7 mln. niskonakładowego do tej pory pisma, którego prawie nikt wcześniej nie kupował?

Ta sprawa bardzo przypomina zamach na Kirowa i niezwykle szybką wtedy reakcję Stalina. Wygląda na to, że to wszystko zostało ukartowane dużo wcześniej. Tu dygresja. Nie wiem czy Pan wie, że globaliści już w tej chwili posiadają sprzęt pozwalający im na wyświetlenie na firmamencie dowolnego obrazu, np. jutro wieczorem mogą wyświetlić powrót Chrystusa, a później podstawić w telewizji fałszywego Chrystusa i nakazać ludzkości słuchać jego nakazów. Pan Jezus przed tym ostrzegł i to zostało czarno na białym zapisane w Ewangelii. Przecież oni nawet teraz mają w kieszeni obecnego papieża. Ostatnia encyklika Franciszka jest stekiem globalistycznych sloganów. Niech Pan nie zapomina, że zanim Pan Jezus powróci na prawdę – przyjdzie przedtem Antychryst. To jest dogmat Wiary Świętej.

Co do mediów we Francji to są one skrajnie lewacką fortecą: bolszewicką, konsumpcjonistyczną, proamerykańską. Są siedliskiem wszelkiego kłamstwa. Nie oglądam już TV od 1994 r. i nie mam telewizora. Zachęcam Czytelników do pozbycia się tego diabelskkiego wynalazku. Zachęcam też do bojkotu kina.

Marcin Malik: Zamach na Charlie Hebdo to moim zdaniem skrupulatnie zaplanowana akcja której zasadniczymi celami było zniszczenie chrześcijaństwa oraz promocja ateizmu i jednocześnie promocja żydów i judaizmu dla wybranych. Po raz kolejny też wynajęci do tego zadania i opłaceni przez żydów muzułmanie byli napastnikami a żydzi jak zwykle cierpiącymi.

Zgadzam się z Panem, że papież Franciszek jest agentem globalistów. Jego słowa są rzeczywiście lewicowym bełkotym i boję się, że przez niego właśnie Kościół katolicki spłonie w masońskim, liberlanym holocauście. Podejrzewam też, że globaliści chcieli zmusić do zaprzedania swojej duszy papieża Benedykta ale ten nie miał sumienia aby niszczyć Europę i jedyną, prawdziwą wiarę katolicką dlatego musiał zrezygnować. Ja nie mam telewizora już od 12 lat i podobnie jak Pan, też nigdy się zgodzę aby masoni tłoczyli homoseksualną marksistowską propagandę. Co do poziomu edukacji we Francji to niewiarygodne, że Francuzi dają się aż tak niszczyć. Polacy są jednak mądrzejsi ale Polacy mają też silny Kościół.

Marcin Malik: Jeszcze kilka lat temu wydawało mi się, że we Francji już nie może być gorzej ale zrozumiałem, że myliłem się w tej kwestii gdy socjaliści doszli do władzy. Obecnie Francja jest już nie tylko siedliskiem muzułmańskiej i czarnej zbrodni oraz ogromnych problemów społecznych z nimi związanymi. Francja prowadzi także otwartą wojnę z Kościołem oraz chrześcijańską moralnością, na przykład poprzez ekstremalną promocję sodomii. Czy naprawdę jest aż tak źle i czy może być jeszcze gorzej? Podobno następnym prezydentem ma być żyd Nicolas Sarkozy. Czy to coś zmieni w kwestii sodomii i islamizacji czy Francja będzie miała kolejne lata życia w tępocie i nadziei na rozwiązanie kluczowych spraw?

Antoine Ratnik: Jest dokładnie tak jak Pan mówi. Nic dodać nic ująć. Chciałbym, żeby moi rzekomo „prawicowi” znajomi we Francji mieli taką jasność co do sytuacji w ich własnym kraju. Sarkozy nic nie zmieni. On tylko będzie kłamał i niszczył inaczej :)

jews_gays_france.jpg
Niszczenie Francji i jej katolickich wartości jest tak natrętne, że wrogowie Białej chrześcijańskiej Europy nie ukrywają już kim naprawdę są. Tymczasem francuskie karpie nadal głosują na Święta Bożego Narodzenia choć we Francji lepiej jest powiedzieć, że owce głosują na halal.

Marcin Malik: Z uwagi na solidarność w chrześcijaństwie oraz naszej Białej rasy serdecznie współczuję Francji. Widziałem niedawno nawet film w którym żyd Sarkozy przekonywał swoich paryskich masonów, że zmiana etniczna musi nastapić szybciej niż planował gdyż jego zdaniem Francuzi nie mieszają się z Arabami i murzynami wystarczająco szybko.

Antoine Ratnik: Tak, są plany rządu, żeby ich zacząć teraz osiedlać również na wsiach i w dobrych dzielnicach.To zaproponował obecny premier, który jest Hiszpanem, zaraz po zamachu na ludzi z Charlie Hebdo.

Marcin Malik: Przyznam, że pewne zajście potraktowałem dość osobiście. Otóż słyszałem, że muzułmanie we Francji obrzucili kamieniami katolików wychodzących z kościoła, a rząd francuski zamiast ich ukarać podwyższył im zasiłki dla uspokojenia… Moim zdaniem rząd francuski wypłacił Arabom haracz, co sprawia że poprawność polityczna narzuca politykę poddanego. Czy może Pan opisać to wydarzenie? Jak się zazwyczaj zachowuje policja gdy Arabowie lub murzyni znowu kradną i atakują w biały dzień?

Antoine Ratnik: Nie śledziłem specjalnie akurat tego wydarzenia. Natomiast ponownie się z Panem zgadzam. Tak jest zawsze. Rząd z siedzibą w Paryżu istotnie płaci Arabom i murzynom haracz dla uspokojenia. To sie nazywa kupowanie pokoju społecznego. Tak to nazywa prawica, czyli ci, którzy są w opozycji wobec kolejnych ekip paryskich, niezależnie od tego kto rządzi. Natomiast reżim nazywa to polityką na rzecz miast, bo chyba tak można przetłumaczyć określenie politique de la ville. Stowarzyszenia imigranckie działające ręka w rękę z lewactwem wszelkich odcieni otrzymują od państwa i od burmistrzów miast kolosalne sumy, które władze tego kraju uzyskują z pożyczek zagranicznych i wewnętrznych. Warto wiedzieć, że dług Francji na dzień dzisiejszy wynosi ponad 2 tys. miliardów euro i sięga już prawie 98% PWB, co oznacza że Francja pożycza 2345 euro na sekundę. Kasy nie są nawet puste. Już od dawna nie ma kas! Jest tylko ogromny dług i łącząca się z tym niesamowita wprost zależność Francji od krajów arabskich, co chyba bardzo wiele tłumaczy.

Policja zachowuje się zawsze tak samo. Stara się wykryć sprawców albo ich obezwładni jeśli jest na to czas. Ale policja jest trzymana w ryzach przez komisarzy narzucających masońskie standarty, głównie zaś przez ministerstwo spraw wewnętrznych i przez media, ktore nakazują jej tępić białych (głównie kierowców), a okazywać pobłażliwość dla kolorowych, w imię humanitaryzmu, o którym było wyżej.
Do policji we Francji weszło też wiele elementów arabo-muzułmańskich. (Nie wiem czy to prawda ale podobno w Polsce przyjęto do policji liczne elementy ukraińsko-banderowskie. Trzeba by to było sprawdzić).

Podczas ostatnich gigantycznych demonstracji ulicznych w Paryżu zorganizowanych przez prawicę w proteście przeciw planom legalizacji „małżeństw homoseksualistów” policja posługiwała się prowokacjami i masowymi aresztowaniami. Ale ogólnie rzecz biorąc – mimo wszystko – zachowała się w miarę poprawnie. Gdyby w Polsce doszło do takich gigantycznych demonstracji, to „polska„ policja wystrzelałaby sporo naszej najlepszej młodzieży. Tu do tego nie doszlo, a dodatkowo policjanci okazali się w zdecydowanie gorszej kondycji fizycznej niż nacjonaliści (choć byli od nich niekiedy tylko niewiele starsi) i gołym okiem widać było na zdjęciach, że nie biegają tak szybko, jak ci których gonili. Przegrali bitwę uliczną z rodowitą młodzieżą francuską, do której przez kilka dni należała paryska ulica. Tak więc policja, to jedno zagadnienie, a drugie to zinfiltrowany przez skrajną lewicę wymiar sprawiedliwości, który natychmiast uniewinnia kolorowych przestępców doprowadzanych przez policję na salę sądową. We Francji policja jest o wiele lepsza niż w Polsce choć i tu pozostawia wiele do życzenia. To jest zrozumiałe. Chłopak, który wstępuje do policji pochodzi na ogół z warstw ludowych, z niższych klas średnich i ma często dużo zdrowego rozsądku. Dopiero wyższe wykształcenie czyni z ludzi kompletnych idiotów.

Marcin Malik: Zadłużenie lub raczej uzależnienie staje się częścią europejskiej kultury dlatego że aby zniewolić kraj najpierw masoni muszą wprowadzić każdego z nas w ubóstwo. Konsumpcjonizm jest natomiast promowany w mediach przez popierających lobby homoseksualne tępych celebrytów. Nawet Święta Bożego Narodzenia są dziś w większości krajów europejskich i Ameryce świętami komercyjnymi a marksiści starają się używać sformułować takich jak „szczęśliwego sezonu”. Obrzydliwe i haniebne.

Co do zachowań anty-francuskich czy anty-polskich to uważam, że jeśli patriota z prawdziwego zdarzenia osiągnie choć szczebel władzy nad jakimś terytorium to natychmiast należy dać społeczeństwu tego terytorium charakter zmilitaryzowany.

Marcin Malik: Prezydent Francji, François Hollande powiedział że „Francja bez żydów nie jest Francją”. No coż, chyba jest już jasne kto stoi za upadkiem etnicznym i kulturowym Francuzów i dlaczego żydzi posługują się muzułmanami? Dlaczego według obecnego prezydenta obecność żydów we Francji jest tak „niezmiernie ważna”? Być może lepiej byłoby Francji bez nich? Proszę o komentarz w tej sprawie.

Antoine Ratnik: Hm, kogo on nazywa żydami? Bóg wezwał Abrahama do wyjścia z Ur Chaldejskiego ponieważ Abraham i jego rodzina nigdy nie porzucili wiary w jednego Boga a żyli pośród pogan.Takie są początki narodu, który był niegdyś narodem wybranym. Dziś już nim nie jest. Po odrzuceniu Mesjsza przez tych, którzy ówcześnie stanowili resztki tego narodu, po zniszczeniu Jerozolimy i po rozproszeniu się ich po całym świecie mamy do czynienia z masami wyznającymi fałszywą religię talmudyczną. Żadnego związku z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem. Jeśli to mają być żydzi…. to co ich łączy to z jednej strony nienawiść do chrześcijaństwa a z drugiej talmudyczne praktyki oraz syjonizm.( O Zbawicielu Świata Talmud pisze, że jest w piekle i smaży się w kotle z odchodami. Już samo to bluźnierstwo powinno być motywem ogromnego dystansu wobec tych ludzi z naszej strony – a tym czasem to z nimi robi się teraz ekumenizm!). Lepiej jest więc i dokładniej, mówić: syjoniści.

Syjoniści zawsze posługiwali się muzułmanami, gdyż islam jest ubocznym produktem talmudyzmu. Ale trzeba pamiętać również o czymś innym. Republika jest czystym kłamstwem, czystą fikcją, pustynią duchową i nie proponuje nikomu dosłownie nic. Ludność mogłaby się zorientować, że ma do czynienia z kłamstwem i zacząć stawiać opór. Dlatego w szkole i w mediach stale mówi się o krzywdach, jakich żydzi doznali w czasie II Wojny Światowej ( te krzywdy są realne) i straszy się ludność, że te potworne rzeczy mogłyby powtórzyć się, jeżeli tylko obecna klika zostałaby odsunięta od władzy. Stąd te niezwykłe ukłony jakie reżim wykonuje wobec żydow czy raczej syjonistów z diaspory którzy są o wiele bardziej umiarkowani niż lewackie goje. System we Francji istnieje tylko i wyłącznie dzięki kłamstwu i to jest po prostu jeden z elementów tego wszechogarniającego kłamstwa.

Żydzi jako tacy mają we Francji ogromne wpływy w mediach ale mediom łatwo byłoby zamknąć mikrofony. Dodam, że ci medialni żydzi bardzo często są negatywnie oceniani przez czynniki izraelskie.
Problemem nie są żydzi tylko System, oparty na tych 9 filarach z tytułu naszej rozmowy o których mówilem wyżej. Zresztą wielu żydow nie ufa lewicy i w życiu codziennym zachowuje się zupełnie normalnie podczas gdy z muzułmanami są najczęściej problemy również w życiu prywatnym.

Marcin Malik: Każdy boi się prawdy i Żydzi jako naród nie są wyjątkiem. Gdyby tylko poznali historię nie napisaną przez syjonistów, gdyby dowiedzieli się za ile krzywd i kłamstw są odpowiedzialni i gdyby prawda została nagłośniona myślę, że wówczas żydzi zaczęliby się brzydzić samych siebie.

Marcin Malik: Mam pytanie na temat czystości rasowej. Czy Francuzi i Francuzki mieszają się z całym światem czy w ogromnej większości tworzą czyste Białe związki? Czy kobiety zdają sobie sprawę z niebezpieczeństw czyhających na nie ze strony Arabów i czy omijają ich getta, czy może straciły zupełnie rozum? Jak to wygląda w miastach o dużych populacjach elementów rasowo i kulturowo aspołecznych? Czy kolejne rządy francuskie promują mieszanie się ras?

Antoine Ratnik: Oczywiście, że kolejne rządy paryskie promują mieszanie się ras.To jasne. Robią to na trzy sposoby. Po piewsze, w gettach afro-arabskich młodzież pochodzenia europejskiego bardzo szybko integruje się z obyczajowością półonocno-afrykańską, stara się słuchać tej samej zdegenerowanej, ekskrementalnej w dosłownym tego słowa znaczeniu „muzyki” rap, robi pozdrowienia muzułmańskie i całkowicie przenika arabsko-muzułmańską mentalnością, czyli apologią gwałtu, podpalania samochodów i mordów dokonywanych na bezbronnych. Drugim terenem wpływów muzułmańskich, które istnieją tylko dzięki stałym wysiłkom władz paryskich jest szkoła wszytkich szczebli. Religia muzułmańska jest tam quasi-obowiązkowa a wszystkie posiłki są halal. Trzecim takim polem jest windnowanie arabo-muzułmanów na różne stanowiska w administracji i w przedsiębiorstwach. To się nazywa „polityka różnorodności’. Ale państwo nie działa tu samotnie. Wielki Kapitał i kler soborowy idą dokladnie w tym samym kierunku.Widać tu gołym okiem zbieżność interesów lewactwa i Wielkiego Kapitału, co zresztą już chyba nie ulega dla nikogo żadnej wątpliwości po ostatniej encyklice papieża Franciszka, która wykorzystuje liczne slogany globalistyczne.

Biali mieszają się z kolorowymi. Jest tak głównie wśród warstw najniższych, tych z patologii i wśród lewackich pseudointelektualistów z wyższym wykształceniem. Bywa tak czasami wśród niektórych warstw średnich, ale to jest rzadsze. Bardzo często Arab po jakimś czasie porywa dzieci i wywozi je do Afryki.

french_team_21.jpg
Ludobójstwo narodu francuskiego odbywa się na każdym poziomie a sport jest do tego bardzo użyteczną propagandą gdyż odwołuje się wprost do społeczeństwa. Na zdjęciu antyfrancuska drużyna piłki nożnej do lat 21. Wygląda na to, że w społeczeństwie francuskim nie ma miejsca dla Francuzów.

Marcin Malik: Zastanawiam się czego jeszcze potrzeba aby Francuzi zdali sobie sprawę, że są obywatelami ostatniej kategorii we własnym kraju? Zastanawiam się czy nie mają dość tego, że są gwałceni oraz wykorzystywani przez arabsko – murzyński prymityw oraz jak daleko sięga ich głupota. Anglicy są niestety tacy sami. Myślę, że narody europejskich owiec może ocucić tylko ekstremalny kryzys finansowy choć nie będzie to niestety oznaczało, że otworzą oczy.
Natomiast co do „muzyki” rap to ciężko jest uznać ten prymitywny, murzyński bełkot za muzykę. Według danych z historii rap powstał jako sposób wyrażania rasistowskiej nienawiści przez Negroidów w stosunku do Białych ludzi a dziś Biała cywilizacja jest tak otępiona i pozbawiona chociażby podstaw estetyki, że sama produkuje ten bezwartościowy zgrzyt. Żydowskie media promują najbardziej ogłupiającą, bezwartościową i żałosną pseudo – sztukę, po to aby Biała cywilizacja cofała się jeszcze bardziej w moralnym rozwoju. Rap stał się więc propagandową bronią przeciwko Białej kulturze. Najlepsze jest jednak to, że każdy idiota, każda małpa i każdy wykolejeniec najniższej warstwy społecznej może zostać raperem. Ja osobiście nazywam rap „małpim kaszlem”.

Marcin Malik: Powiedział mi Pan kiedyś, że armia francuska jest anty-francuska i że jest złożona z po-muzułmańskiego oraz Białego anty-chrześcijańskiego elementu. Bardzo ciekawe. Proszę o wytłumaczenie.

Antoine Ratnik: To jest bardzo bolesny temat ponieważ armia jest jednym z głównych mitów francuskiej prawicy (a raczej – była takim mitem jeszcze do niedawna) a i moim własnym, gdyż jestem synem i wnukiem oficerów WP. Podkreślam: WP, a nie Ludowego Wojska Polskiego. (Ale już mi wojsko przeszło – ideał wojskowy jest konieczny na pewnym etapie życia. Jednak w pewnym momencie trzeba umieć go zamienić na ideał monastyczny, gdyż ten jest wyższy). Obecne stosunki we Francji coraz bardziej koncentrują się na trudnościach życia codziennego i na szukaniu czysto praktycznych rozwiązań, co zresztą jest ogromną pułapką, w związku z czym fakt, że armia przestała być mitem nie jest tak tragicznie odczuwany przez ogół, ale upadek wojska i cnót wojskowych, żołnierskich jest jednak bardzo poważną bolączką.

Armię powołała Rewolucja i armia ta była zupełnym zerwaniem z dawnymi armiami królewskimi i książęcymi. Armia rewolucyjna była ze swej istoty antynarodowa, gdyż sama Rewolucja zwana mylnie francuską była antynarodowa. Napoleon stworzył armię, która była już bardziej zbliżona do hasła „wojsko z narodem, naród z wojskiem” ale i to wojsko było armią ideologiczną i służyło ideologii Oświeceniowej. Po ostatecznej klęsce Napoleona wojsko odgrywało negatywną rolę. Ale począwszy od końca Restauracji Burbonów rozpoczyna się podbój kolonialny i to właśnie z tym podbojem łączy się istniejący jeszcze do niedawna na prawicy kult wojska. Armia francuska zdobyła Algierię, opanowała w drugiej połowie XIX wieku pół świata i stworzyła imperium, które choć ciążyło na Francji w tym sensie, że bardzo drogo kosztowało to przynosiło ludom żyjącym do tej pory w ciemnościach, naszym braciom dzikim, jak to się mówi w Anglii, cywilizację, alfabetyzację, szkolnictwo, kulturę grecko-łacińską, higienę, medycynę etc. Położyło kres czarom i niewolnictwu, wytworzyło tubylcze elity, a ludności, zwykłym ludziom dało opiekę medyczną i religię katolicką, ze wszystkimi dobrodziejstwami zakonów, szpitali kościelnych etc. Chrześcijaństwo dało zbawienie wielu duszom. Najczęściej autorami tego niezwykłego dzieła byli oprócz księży, urzędników i lekarzy – żołnierze i to wbrew rozkazom z Paryża.

Armia zapisała piekną kartę broniąc posiadłości francuskich przed Anglikami podczas II Wojny Światowej ( w Syrii i w Afryce północnej), stawiając odważnie czoła Japończykom w Indochinach, a później walcząc przeciw bolszewikom w Indochinach i w Algierii. Piękną kartą była rewolta wojskowa w związku z wypadkami w Algierii, OAS i zamach na de Gaulle’a w miejscowości Petit-Clamart pod Paryżem. O tym zamachu są dwie książki po polsku. De Gaulle zidentyfikował wtedy armię jako wroga demoliberalizmu, tym bardziej, że sam zawdzięczał władzę przewrotowi wojskowemu, który zresztą nie jego miał do władzy doprowadzić ale to już inna sprawa. Po 1962 r. rozwiązano niektóre pułki, część oficerów usunięto, innych rozstrzelano. Na początku lat 70-tych XX w. zaczęło się systematyczne usuwanie z wojska elementów nacjonalistycznych. Jednak duch pozostał narodowy, głównie wśród oficerów, niekiedy i wśród poborowych, którzy na ogół bardzo szybko ulegali wpływowi ideowych oficerów.
Armia francuska odgrywała bardzo dużą rolę w Afryce jeszcze przed 2006 rokiem. Niestety Nicolas Sarkozy stał się posłusznym wykonawcą polityki USA. Francja zaczęla angażować się po stronie USA w Afganistanie, wcześniej w byłej Jugoslawii, później zaś w Libii przeciw Kaddafiemu co było tragiczną pomyłką, która dziś Francję bardzo drogo kosztuje. Dodatkowo zaczęto dokonywać cięć budżetowych i rozluźniono dyscyplinę.

Pewien mój znajomy, dużo ode mnie młodszy chciał zostać żołnierzem i zaczął uczęszczać do jednego z liceów wojskowych. Jego zwierzchnicy (oficerowie) promowali tam wszelką słabość i zniewieściałość.
Sami poobcinali sobie pagony, żeby nie było widać stopni. Faworyzowali kobiety, uczniom zabraniali wychodzić na przepustkę w mundurach. Znajomy bywał niezliczoną ilość razy karany za takie „zbrodnie” jak….. organizowanie otrzęsin dla nowych czy za to, że nosił za krótkie włosy. W liceum wojskowym za krótkie włosy! Nauczyciel filozofii (we Francji w klasie maturalnej jest filozofia i nawet trzeba z niej zdawać maturę) uczył przyszłych wojskowych ….krytyki czystego rozumu Kanta!(Kant utrzymywał, że nasz umysł nie jest w stanie poznać rzeczywistości takiej, jaką ona jest sama w sobie i że nie ma obiektywnych norm dobra i zła, a jest tylko subiektywny „imperatyw kategoryczny” – nie dość, że to są błędy to jeszcze opowiadanie tego typu bredni w szkole wojskowej tylko podważa entuzjazm i morale przyszłych żołnierzy. Żołnierz ma misję bronić słabych i musi mieć jasne pojęcie o tym, co jest obiektywnie dobre, a co złe). Skutek był taki, że mój znajomy zrezygnował z wojska i został inżynierem ale w duszy pozostał nadal bardzo przywiązany do ducha wojskowego i w takim duchu wychowyuje swoich synów, których – mimo to, że ledwie przekroczył 30-tkę ma już 6-ciu.

To ostatnie dedykuję wszystkim tym, którzy pragną zniechęcić młode małżeństwa do płodzenia dzieci:) Ale jego synowie nigdy nie będą w wojsku. Dlaczego? Po pierwsze aktualna atmosfera w armii jest zła.
Po drugie jest silna obecność imigrancka i nasilają się dezercje bo imigranci dezerterują nie umiejąc podporządkować się nawet tej osłabionej dyscyplinie, no i to, że armia od pewnego czasu służy sytematycznie złej sprawie. Te dwa ostanie zagadnienia trzeba jednak wytłumaczyć. Jak mówiłem wyżej Francja jest Reubliką. Ideologia Oświeceniowa sprowadza człowieka do rangi kawałka mięsa. Tak więc armia republikańska nie jest w stanie młodym ludziom zaproponować żadnego ideału, no bo jaki ma być ideał dla mięsa? Proponuje więc pieniądze i tylko pieniądze. A że te pieniądze (pożyczone w krajach arabskich) nie są aż tak wielkie w porównaniu z tym czego armia wymaga, to i element który się do wojska zaciąga jest kiepski, z wyjątkiem kilku regimentów spadochroniarzy i oddziałów elitarnych. Wielu chłopców albo w ostatniej chwili się wycofuje albo po roku służby ochotniczej odchodzi. Dodatkowo armia ta broni złej sprawy gdyż Francja jest wasalem USA i stale opowiada się po stronie interesów amerykańskich. Do wojska idą więc tylko albo „gorące głowy” albo młodzi z gett arabsko-murzyńskich i zresztą często dezerterują jak wyżej mówiłem. Nie jest to już więc armia francuska. To jest bardzej siła zbrojna bez żadnego ideału. Tak więc synowie porządnych rodziców nie mają tam nic do roboty. Została tylko Legia, w której ochotnicy z Bałkanów dbają o czystość rasową.

muslim-riots.jpg
Z pewnością armia francuska jest wystarczająco silna aby usunąć muzułmanów lecz we Francji usuwani są Francuzi, nie muzułmanie.

Francja właściwie więc nie posiada już dziś silnej armii. Ma siłę interwencyjną o pewnym znaczeniu ale nawet w Afryce nie jest już samodzielna. Lotniskowce i łodzie podwodne starzeją się….Zaczyna się mówić o rozbrojeniu siły nukleranej. Nawe te patrole, które chodzą w mundurach po dworcach w Paryżu z bronią gotową do strzału tylko z pozoru są groźne. Tak naprawdę, to w ich magazynkach nie ma amunicji. Mają amunicję schowaną w kieszeniach! Upadek armii jest logiczny. Oświecenie to ideologia mieszczańska – a burżuazja brzydzi się cnotami żołnierskimi. Bez cnót żołnierskich jednak żadne społeczeństwo długo nie pociągnie. Dlatego ta zagłada armii jest wielką tragedią narodową i ludzką. Synowie moich znajomych nigdy nie trzymali broni w ręku.W razie agresji są zdecydowani nie bronić się i uważają, że napastnik ma zawsze rację. To z tego powodu wielu młodych ludzi jest bardzo nieprzyjemnych i bardzo obcesowych – zdają sobie sprawę ze swej słabości i „zabiurkowości” i w ten sposób starają się ją ukryć. Na dnie ich serc śpią miłość do rozkoszy cielesnej, niechęć do bliźniego i miłość do łatwizny. Nic poza tym. Obecny marazm bardzo widoczny w wielu środowiskach we Francji jest skutkiem upadku armii i usunięcia z życia społeczeństwa cnót żołnierskich. Wszędzie panoszą się wydekoltowane kobietki w spodniach. Obecne społeczeństwo to społeczeństwo ubezpieczycieli i księgowych.

Marcin Malik: Według portalu globalfirepower.com, który zajmuje się konwencjonalną siłą militarną Francja znajduje się na 6 miejscu na świecie także myślę, że być może podchodzi Pan do ich oceny zbyt pesymistycznie. Być może morale i idee upadły ale wiele krajów chciałoby mieć taką siłę militarną jak Francja. Z drugiej jednak strony Francja dokarmia Świnię Trojańską przeciwko któremu siła militarna nie zadziała. Tu potrzeba właśnie idei, morale, edukacji, patriotyzmu i katolickich wartości i pod tym względami Francja plasuje się na samym końcu. Jest to bardzo przykre….

Autor: Marcin Malik @ 16 września 2015

Najnowsze komentarze
    Archiwa
    060091