I L I S T O P A D A
Chodź, pójdziemy na cmentarz,
Dawno tam nie byliśmy.
Może właśnie tam, uda nam się
Spojrzeć na siebie z innej strony
I uświadomić sobie ten moment,
W którym klepsydra przesypie
Ostatnie ziarenko naszego życia.
I stanie się rzecz najważniejsza!
Zrozumiemy, że wtedy
Nic już nie będzie ważne,
Ani to co mamy,
Ani kto nas żegna.
Tak, jak przyszliśmy sami,
Sami odejdziemy z pustymi rękami
Dołączając do tego korowodu,
Który kroczy przed nami.
I znów przyjdzie ktoś,
Zapali znicz, położy kwiaty,
Wyprostuje pochylony krzyż,
Mając przed sobą drogę,
Którą my przeszliśmy, a która będzie
Dla niego nowa i nieznana…
Czy nasz milczący grób będzie
Dla niego dostateczną wskazówką?
Czy nasze prochy będą coś więcej znaczyć?
Nigdy już nie poznamy
Odpowiedzi na te pytania.
Więc chodźmy na cmentarz
Nie bojąc się miejsc,
Gdzie nastąpiły ostateczne rozstania.
New York-1999
Marian Retelski