Miesięczne archiwum: Październik 2016
Bp. Schneider: Neokatechumenat to protestancko-żydowska wspólnota wewnątrz Kościoła, jedynie z katolicką dekoracją
Jest to fragment wywiadu jaki przeprowadził z Jego Ekscelencją x. bp Atanazym Schneiderem Pan Daniel Fülep z John Henry Newman Center of Higher Education. Dotyczył on różnych spraw, w tym też odnośnie Neokatechumenatu.
(…)
Pan Fülep: (…) istnieją pewne nowe współczesne ruchy , które są silnie wspierane. Jednym z nich jest wspólnota Kiko. Jaka jest Twoja opinia na temat Neokatechumenatu? [11]
Jego Ekscelencja bp Schneider: To bardzo złożone i smutne zjawisko. Mówiąc otwarcie: jest to koń trojański w Kościele. Znam ich bardzo dobrze, ponieważ byłem u nich delegatem biskupim przez kilka lat w Kazachstanie, w Karagandzie. Również uczestniczyłem w ich Mszach i spotkaniach i czytałem pisma Kiko, ich założyciela, więc znam ich dobrze. Jeśli mówić otwarcie bez dyplomacji, muszę stwierdzić: Neokatechumenat to protestancko-żydowska wspólnota wewnątrz Kościoła, jedynie z katolicką dekoracją. Najbardziej niebezpieczny aspekt dotyczy Eucharystii, ponieważ jest ona sercem Kościoła. Kiedy serce jest w złym stanie, całe ciało jest w złym stanie. Dla Neokatechumenatu, Eucharystia jest jedynie braterską ucztą. To protestanckie, typowo luterańskie podejście. Odrzucają pojęcie i nauczanie Eucharystii jako prawdziwej ofiary. Uważają nawet, że tradycyjne nauczanie i wiara Eucharystię jako ofiarę nie jest chrześcijańska, lecz pogańska. To zupełny absurd, to typowo luterańskie, protestanckie. Podczas ich liturgij eucharystycznych traktują Najświętszy Sakrament w tak banalny sposób, że czasem jest to aż straszne. Podczas przyjmowania Komunii siedzą, gubią fragmenty gdyż nie przykładają do nich uwagi, a po Komunii tańczą zamiast się modlić i adorować Jezusa w ciszy. To zupełnie światowe i pogańskie, naturalistyczne.
Drugim niebezpieczeństwem jest ich ideologia. Główną ideą Neokatechumenatu, według założyciela Kiko Argüello jest: Kościół prowadził życie idealne tylko do Konstantyna w IV wieku, tylko wtedy był właściwie prawdziwy Kościół. Wraz z Konstantynem Kościół zaczął degenerować: degeneracja doktrynalna, liturgiczna i moralna. Swoje dno degeneracji doktryny i liturgii Kościół osiągnął wraz z dekretami Soboru Trydenckiego. Tymczasem prawda jest odwrotna: były to czasy świetności w historii Kościoła dzięki klarownej doktrynie i dyscyplinie. Według Kiko, od IV wieku do II Soboru Watykańskiego trwały ciemne wieki w Kościele. To herezja, ponieważ to tak jakby mówić że Duch Święty opuścił Kościół. I jest to typowo sekciarskie i zgodne z linią Marcina Lutra, który uważał że aż do niego Kościół był w ciemności i tylko dzięki niemu pojawiło się światło w Kościele. Pozycja Kiko jest fundamentalnie taka sama, z tym tylko że Kiko postuluje wieki ciemne Kościoła od Konstantyna do II SW. Oni źle interpretują II Sobór Watykański. Uważają że są apostołami V II. Wszystkie swoje heretyckie praktyki uzasadniają Soborem. To wielkie nadużycie.
Jak taka wspólnota mogła być oficjalnie uznana przez Kościół?
To kolejna tragedia. Ustanowili silne lobby w Watykanie co najmniej trzydzieści lat temu. Jest i inne oszustwo: przy wielu okazjach przedstawiają biskupom wielkie owoce nawróceń i powołań. Wielu biskupów jest zaślepionych owocami, i nie widzą błędów, nie badają ich. Mają oni duże rodziny, mają wiele dzieci, i wysokie standardy moralne w życiu rodzinnym. To są, oczywiście, dobre rezultaty. Istnieją też jednak przesadne naciski na rodziny by mieć maksymalną liczbę dzieci. To nie jest zdrowe. Mówią, akceptujemy Humane Vitae, i to jest, oczywiście, dobre. Ale w rzeczywistości jest to iluzja, bo istnieje dziś na świecie również wiele grup protestanckich o wysokich standardach moralnych, mających wiele dzieci i protestujących przeciwko ideologi gender, homoseksualizmowi, i które również akceptują Humane Vitae. Ale dla mnie to nie jest decydującym kryterium prawdy! Istnieje też wiele wspólnot protestanckich, które nawracają wielu grzeszników, ludzi którzy żyli w nałogach takich jak alkoholizm czy narkotyki. Więc owoce nawróceń nie są dla mnie kryterium decydującym i nie będę zapraszał tych dobrych grup protestanckich nawracających grzeszników i mających wiele dzieci do diecezji by prowadzili apostolat. To iluzja wielu biskupów, zaślepionych tak zwanymi owocami.
Za: Rzymski Katolik (25 kwietnia 2016)
Wyszukane i przypomniane przez: Strona prof. Mirosława Dakowskiego (21.10.2016)
Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana
19 listopada w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach będzie miała miejsce wyjątkowa uroczystość. Jej kulminacyjnym punktem będzie liturgia Mszy św. o godz. 12.00. Przed Panem Jezusem wystawionym w Najświętszym Sakramencie zostanie proklamowany Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Oto jego tekst:
Nieśmiertelny Królu Wieków, Panie Jezu Chryste, nasz Boże i Zbawicielu! W Roku Jubileuszowym 1050-lecia Chrztu Polski, w roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, oto my, Polacy, stajemy przed Tobą [wraz ze swymi władzami duchownymi i świeckimi], by uznać Twoje Panowanie, poddać się Twemu Prawu, zawierzyć i poświęcić Tobie naszą Ojczyznę i cały Naród.
Wyznajemy wobec nieba i ziemi, że Twego królowania nam potrzeba. Wyznajemy, że Ty jeden masz do nas święte i nigdy nie wygasłe prawa. Dlatego z pokorą chyląc swe czoła przed Tobą, Królem Wszechświata, uznajemy Twe Panowanie nad Polską i całym naszym Narodem, żyjącym w Ojczyźnie i w świecie.
Pragnąc uwielbić majestat Twej potęgi i chwały, z wielką wiarą i miłością wołamy: Króluj nam Chryste!
– W naszych sercach – Króluj nam Chryste!
– W naszych rodzinach – Króluj nam Chryste!
– W naszych parafiach – Króluj nam Chryste!
– W naszych szkołach i uczelniach – Króluj nam Chryste!
– W środkach społecznej komunikacji – Króluj nam Chryste!
– W naszych urzędach, miejscach pracy, służby i odpoczynku – Króluj nam Chryste!
– W naszych miastach i wioskach – Króluj nam Chryste!
– W całym Narodzie i Państwie Polskim – Króluj nam Chryste!
Błogosławimy Cię i dziękujemy Ci Panie Jezu Chryste:
– Za niezgłębioną Miłość Twojego Najświętszego Serca – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
– Za łaskę chrztu świętego i przymierze z naszym Narodem zawarte przed wiekami – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
– Za macierzyńską i królewską obecność Maryi w naszych dziejach – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
– Za Twoje wielkie Miłosierdzie okazywane nam stale – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
– Za Twą wierność mimo naszych zdrad i słabości – Chryste nasz Królu, dziękujemy!
Świadomi naszych win i zniewag zadanych Twemu Sercu przepraszamy za wszelkie nasze grzechy, a zwłaszcza za odwracanie się od wiary świętej, za brak miłości względem Ciebie i bliźnich. Przepraszamy Cię za narodowe grzechy społeczne, za wszelkie wady, nałogi i zniewolenia. Wyrzekamy się złego ducha i wszystkich jego spraw.
Pokornie poddajemy się Twemu Panowaniu i Twemu Prawu. Zobowiązujemy się porządkować całe nasze życie osobiste, rodzinne i narodowe według Twego prawa:
– Przyrzekamy bronić Twej świętej czci, głosić Twą królewską chwałę – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!
– Przyrzekamy pełnić Twoją wolę i strzec prawości naszych sumień – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!
– Przyrzekamy troszczyć się o świętość naszych rodzin i chrześcijańskie wychowanie dzieci – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!
– Przyrzekamy budować Twoje królestwo i bronić go w naszym narodzie – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!
– Przyrzekamy czynnie angażować się w życie Kościoła i strzec jego praw – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!
Jedyny Władco państw, narodów i całego stworzenia, Królu królów i Panie panujących! Zawierzamy Ci Państwo Polskie i rządzących Polską. Spraw, aby wszystkie podmioty władzy sprawowały rządy sprawiedliwie i stanowiły prawa zgodne z Prawami Twoimi.
Chryste Królu, z ufnością zawierzamy Twemu Miłosierdziu wszystko, co Polskę stanowi, a zwłaszcza tych członków Narodu, którzy nie podążają Twymi drogami. Obdarz ich swą łaską, oświeć mocą Ducha Świętego i wszystkich nas doprowadź do wiecznej jedności z Ojcem.
W imię miłości bratniej zawierzamy Tobie wszystkie narody świata, a zwłaszcza te, które stały się sprawcami naszego polskiego krzyża. Spraw, by rozpoznały w Tobie swego prawowitego Pana i Króla i wykorzystały czas dany im przez Ojca na dobrowolne poddanie się Twojemu panowaniu.
Panie Jezu Chryste, Królu naszych serc, racz uczynić serca nasze na wzór Najświętszego Serca Twego.
Niech Twój Święty Duch zstąpi i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi. Niech wspiera nas w realizacji zobowiązań płynących z tego narodowego aktu, chroni od zła i dokonuje naszego uświęcenia.
W Niepokalanym Sercu Maryi składamy nasze postanowienia i zobowiązania. Matczynej opiece Królowej Polski i wstawiennictwu świętych Patronów naszej Ojczyzny wszyscy się powierzamy.
Króluj nam Chryste! Króluj w naszej Ojczyźnie, króluj w każdym narodzie – na większą chwałę Przenajświętszej Trójcy i dla zbawienia ludzi. Spraw, aby naszą Ojczyznę i świat cały objęło Twe Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju.
* * *
Oto Polska w 1050. rocznicę swego Chrztu
uroczyście uznała królowanie Jezusa Chrystusa.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.
Źródło: episkopat.pl
Grzegorz Górny po spotkaniu w Asyżu: duchownym przewodnikiem jakiej religii jest Zygmunt Bauman?
W 30. rocznicę ekumenicznego spotkania modlitewnego duchowi przywódcy różnych wyznań na czele z papieżem ponownie zgromadzili się w rodzinnej miejscowości świętego Franciszka. Wśród nich był major-profesor Zygmunt Bauman. Co tam robił?
Uznawany na świecie filozof ma w swojej biografii nieznaną zbyt dobrze poza Polską kartę. Chodzi oczywiście o jego służbę w komunistycznych formacjach, które zwalczały antykomunistyczne podziemie niepodległościowe. Ponadto swoje studia rozpoczynał w Związku Sowieckim.
Po opuszczeniu szeregów KBW Bauman zajął się nauką, będąc jednym z twórców postmodernistycznych koncepcji. Przyniosło mu to niezwykłą popularność w zdominowanym przez lewicę współczesnym świecie nauki. Co robił i kogo reprezentował na międzyreligijnym spotkaniu w Asyżu?
Postać oświeconego profesora lansującego postmodernistyczne tezy niezbyt pasuje do spotkania przedstawicieli katolicyzmu, prawosławia, protestantyzmu, judaizmu, islamu czy buddystów.
Jak informuje redaktor Grzegorz Górny, Zygmunt Bauman nie był na tegorocznym spotkaniu w Asyżu anonimowym gościem drugiego planu. „Podczas ceremonii otwarcia wygłosił – obok m.in. patriarchy Konstantynopola Bartłomieja I – jedno z kilku głównych przemówień” – informuje dziennikarz. Były funkcjonariusz komunistycznego aparatu terroru siedział blisko Ojca Świętego, a przez chwilę Franciszka i Baumana oddzielała zaledwie jedna osoba.
Profesor Bauman w swoim wykładzie mówił o rewolucji kulturalnej i przejściu od społeczeństw pierwotnych, przez narodowe po globalne. Chwalił również papieża za jego wkład w integrację narodów.
„Jedno w tym wszystkim pozostaje tylko nie do końca jasne: jakiej religii przewodnikiem duchowym jest Zygmunt Bauman?” – pyta Grzegorz Górny.
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-10-10)
Obrony życia nie będzie! Sejm zdominowany przez PiS odrzucił projekt „Stop Aborcji”
Podczas czwartkowego głosowania posłowie odrzucili w II czytaniu obywatelską inicjatywę ustawodawczą „Stop Aborcji”. Nie ma mowy o zaskoczeniu, bowiem już w środę komisja sprawiedliwości – zdaniem wielu zwołana i pracująca niezgodnie z regulaminem parlamentu – zaopiniowała odrzucenie projektu w całości.
Sejm głosował za odrzuceniem projektu „Stop Aborcji”. Za odrzuceniem, a więc przeciw życiu głosowało 352 posłów (186 z PiS, 115 z PO, 14 z Kukiz’15, 29 z .Nowoczesnej, 2 z PSL, 4 z ED, 2 z WiS).
Przeciw odrzuceniu, a więc za powrotem projektu do komisji sprawiedliwości, głosowało 58 posłów (32 z PiS, 15 z Kukiz’15, 8 z PSL, 1 z WiS, 2 niezrzeszonych). 18 wstrzymało się.
Podczas pytań poprzedzających głosowanie, poseł Robert Winnicki złożył wniosek o odroczenie obrad Sejmu z powodu rażących nieprawidłowości w środowych pracach komisji sprawiedliwości oraz w prowadzeniu nocnego czytania przez wicemarszałka Tyszkę (Kukiz’15). Zdaniem posła-narodowca czytanie było nieprawne. Winnicki zaapelował o głosowanie w obronie życia. Sejm odrzucił wniosek lidera Ruchu Narodowego o odrodzenie obrad. Marszałek nie zarządził również przerwy, jakiej domagała się opozycja.
Poseł Anna Maria Siarkowska (Kukiz’15) w momencie przeznaczonym na zadawanie pytań stwierdziła, że projekt „Stop Aborcji” jest dobry i potrzebny, gdyż likwiduje dyskryminację obywateli w okresie prenatalnym, bądź ze względu na niepełnosprawność, bądź przestępcze działania jednego z rodziców. Zakaz aborcji porównała do przełomu, jakim w XIX wieku było zniesienie niewolnictwa w USA. Apelowała o poparcie życia.
Przedstawiciel komitetu „Stop Aborcji”, dr Joanna Banasiuk, przypomniała, że przedstawiając projekt dwa tygodnie temu apelowała o merytoryczną dyskusję nad rozwiązaniami popartymi przez blisko 500 tys. Polaków. Wtedy też deklarowała pełną gotowość do dyskusji nad poszczególnymi zapisami projektu. Dr Banasiuk zapytała, co się stało, że w pośpiechu i bez wcześniejszego informowania wnioskodawców, sejmowa komisja sprawiedliwości zdecydowała o odrzuceniu projektu.
– Ten projekt od 23 września się nie zmienił – stwierdziła Joanna Banasiuk z Instytutu Ordo Iuris. – Z pozycji silniejszego, zdeptali państwo nadzieje tych, którzy są dyskryminowani. (…) To co państwo zrobili to przemoc silniejszych wobec najsłabszych – dodała. Jak zauważyła, odrzucenie projektu nie ma nic wspólnego z poszanowaniem praw człowieka.
Działanie PiS określiła jako lekceważenie społeczeństwa obywatelskiego, mechanizmów demokracji bezpośredniej oraz kobiet chcących pełnej obrony życia. Przypomniała, że inicjatywa zakładała pełen pakiet pomocowy dla kobiet w trudnej sytuacji i wbrew medialnym kłamstwom nie zakazuje badań prenatalnych i nie zmienia ich zasad (w tym nie zakłada karania lekarzy w razie śmierci dziecka). Zasady odpowiedzialności lekarza prowadzącego ciążę, zgodnie z zapisami „Stop Aborcji”, nie różnią się od wszelkich innych (a więc nie ciążowych) sytuacji medycznych.
Ponadto dr Banasiuk przypomniała, że ustawa nie ma na celu karania kobiet, a chodzi jedynie o nadanie odpowiedniego statusu ciąży i pełną ochronę życia poczętego. Przedstawiciel inicjatywy ustawodawczej przypomniała tzw. wypadek wrocławski, w którym surogatka po odstąpieniu przez klienta „zamawiającego dziecko” od umowy, doprowadziła do śmierci dziecka w 9 miesiącu ciąży! Zgodnie z obecnym prawem nie poniosła żadnej odpowiedzialności.
– Aborcja to rzeź niewinnych dzieci, piekło kobiet i moralna kompromitacja mężczyzn – zauważyła przedstawiciel Instytutu Ordo Iuris, apelując o dalsze prace nad projektem i tworzenie prawa zgodnego z moralnością. Posłowie PiS pozostali obojętni na jej słowa.
Powołując się na regulamin Sejmu, dr Joanna Banasiuk złożyła autopoprawkę zakładającą zniesienie odpowiedzialności kobiet dokonujących aborcji. To właśnie ten punkt budził największe zastrzeżenia rządzących i episkopatu.
Marszałek Kuchciński odrzucił autopoprawkę stwierdzając, iż jest na to za późno. Przypomnijmy – wnioskodawcy nie mieli możliwości zabrania głosu podczas środowego posiedzenia komisji sprawiedliwości. Z marszałkiem Sejmu zgodził się z nim prezes PiS.
Jarosław Kaczyński złożył wniosek formalny o przerwę (odrzucony). Stwierdził, że chociaż odnosi się z szacunkiem do osób popierających inicjatywę „Stop Aborcji”, to nie zgadza się z przedstawianą argumentacją i skutek wprowadzenia proponowanego prawa będzie odwrotny od zamierzonego.
Następnie głos zabrała premier Beata Szydło. Sprostowała zarzut, jakoby nie głosowała podczas I czytania. Wtedy poparła projekt „Stop Aborcji”. Wyraziła poparcie dla ochrony życia, ale też również szacunek dla „różnych poglądów i różnych głosów”. Zaapelowała o studzenie emocji, deklarując, że jej rząd zrobi wszystko by chronić życie.
Premier zaprezentowała trzy zobowiązania rządu w sprawie obrony życia:
– program wsparcia dla rodzin i matek, które zdecydują się na urodzenie dzieci z tzw. trudnych ciąż, program wsparcia dla rodzin wychowujących dzieci niepełnosprawnych, program wsparcia dla kobiet, które donoszą trudne ciążę
– zabezpieczanie środków w budżecie na realizację programów
– kompleksowa akcja informacyjna wspierająca i promująca ochronę życia
Projekty ustaw mają być przedstawione do końca miesiącu. Premier zaprosiła do prac wszystkich, nawet zwolenników aborcji.
MWł
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-10-06)
Wojciech Cejrowski do posłów: od dziś krew tych dzieci bryzgać będzie na wasze sumienia
Wojciech Cejrowski w facebookowym wpisie odniósł się do poselskiej decyzji o odrzuceniu podczas obrad sejmowej komisji w całości obywatelskiego projektu „Stop aborcji”. Znany podróżnik przypomniał także parlamentarzystom słowa zaczerpnięte z 25 rozdziału Ewangelii świętego Mateusza.
We środę sejmowa komisja na wniosek posła Prawa i Sprawiedliwości odrzuciła obywatelski projekt ustawy wprowadzający pełną ochronę życia każdego dziecka.
Do tej skandalicznej decyzji krytycznie odniósł się na Facebooku Wojciech Cejrowski. Znany podróżnik napisał:
DO POSŁÓW:
„Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40)
Posłowie PiS zbierali głosy po kościołach, a dziś chcą odrzucić projekt zakazujący aborcji.
Stwierdzili, że jednak wolno mordować wybrane dzieci – bo to, bo tamto…
Panie i Panowie posłowie, od dziś krew tych dzieci bryzgać będzie na wasze sumienia: Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych…
luk
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-10-06)
Media: Kaczyński do posłów PiS o „dyscyplinie moralnej” i kroku w tył w obronie życia
Przed sejmowym głosowaniem w sprawie obywatelskiego projektu „Stop Aborcji”, Jarosław Kaczyński, miał zaapelować do posłów swojej partii o „dyscyplinę moralną”. Prezes PiS miał też mówić, że w kwestii ochrony życia „teraz trzeba zrobić krok do tyłu, aby później zrobić dwa kroki naprzód”.
Przebieg czwartkowego posiedzenia klubu PiS relacjonuje portal 300polityka.pl. Jarosław Kaczyński, przed sejmowymi głosowaniami w sprawie projektu ustawy zakazującego aborcji, miał apelować do posłów o „dyscyplinę moralną”. Lider PiS przypominał też posłom, którzy dwa tygodnie temu podzielili się w sprawie aborcji, że klub ma być jedną grupą i nie może dać się wewnętrznie podzielić.
Jak informuje portal, Kaczyński miał też w kontekście wprowadzenia pełnej ochrony życia zapowiedzieć, że „teraz trzeba zrobić krok do tyłu, aby później zrobić dwa kroki naprzód”.
Prezes PiS podkreślił również, że premier Beata Szydło wprowadzi do budżetu rozwiązania, które sprawią, że zwiększą się środki np. dla matek rodzących dzieci w trudnych warunkach materialnych.
Źródło: 300polityka.pl
MA
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-10-06)
Mariusz Dzierżawski: Jarosław Kaczyński szczerze uważa, że chore dzieci trzeba abortować
Szef fundacji PRO-Prawo do życia, Mariusz Dzierżawski nie wierzy w zapewnienia premier Beaty Szydło. Przewiduje, że wyborcy PiS odwrócą się od tej partii, bowiem kroczy ona ścieżką Platformy Obywatelskiej.
– To nie jest pierwsze głosowanie, które jako zwolennicy pro-life przegraliśmy w Sejmie. Będziemy walczyć dalej, chcemy pełnej ochrony życia – powiedział po sejmowym głosowaniu Mariusz Dzierżawski, jeden z przedstawicieli wnioskodawców.
Zapytany o obietnice premier Beaty Szydło, która zapewniła, że rząd w trybie ekspresowym zajmie się teraz przygotowaniem własnej ustawy o aborcji, stwierdził, że Platforma Obywatelska również kiedyś była partią konserwatywną, a dziś część jej posłów domaga się skrajnej liberalizacji prawa do zabijania dzieci.
Dzierżawskiego zapytano również o to, czego w ostatniej chwili przestraszył się Jarosław Kaczyński. –Nie sądzę, by Jarosław Kaczyński się czegoś przestraszył. To przecież doświadczony, odważny polityk, który potrafi zarządzać kryzysami. Sądzę, że on po prostu szczerze uważa, że chore dzieci trzeba abortować – podsumował Dzierżawski.
kra
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-10-06)
Kolejne poruszające przemówienie Joanny Banasiuk – poznaj prawdę o projekcie Ordo Iuris
Czy odważą się państwo wziąć w obronę tych wszystkich najsłabszych i najbardziej bezbronnych, a nie dokonywać selekcji. Czy też wolicie, podążając za silnymi mediami i międzynarodowymi środowiskami, akceptować te tysięczne ciche morderstwa, które dokonują się w zaciszu gabinetów ginekologicznych – mówiła podczas drugiego czytania obywatelskiego projektu „Stop Aborcji” dr Joanna Banasiuk z Ordo Iuris. Niestety większośc sejmowa opowiedziała się za jego odrzuceniem.
Prezentujemy pełną treść poruszającego wystąpienia dr Joanny Banasiuk:
Szanowny Panie Marszałku,
Szanowna Pani Premier,
Panie i Panowie Posłowie,
Przedstawiając dwa tygodnie temu projekt obywatelski o pełnej ochronie życia ludzkiego na prenatalnym etapie rozwoju i o działaniach około pomocowych dla matek i rodzin apelowałam o merytoryczną, pozbawioną zbędnych emocji dyskusję nad projektem ustawy, który został poparty przez blisko pół miliona waszych wyborców; w większości zapewne przez twardy elektorat obecnej większości parlamentarnej. Zapewniałam państwa, że jesteśmy gotowi na dyskusję nad każdym punktem projektu w sytuacji, gdy dyskusja ta poważnie traktowałaby gwarancje konstytucyjne i zasady wynikające z porządku prawnego. Na taką dyskusję liczyliśmy w trakcie procesu legislacyjnego.
I dwa tygodnie temu przeważającą większością głosów skierowali państwo projekt do dalszych prac w komisji. Chciałabym zapytać, co się stało przez te 14 dni, że w pośpiechu, bez odpowiedniego zawiadomienia wnioskodawców, Komisja Sprawiedliwości postanowiła odrzucić propozycję ustawy, bez jakiejkolwiek debaty i bez prawa głosu dla wnioskodawców.
Bo chcę państwa zapewnić, że projekt od 23 września nie zmienił się. To cały czas jest ten sam druk nr 784, który przyjęli państwo entuzjastycznie, a który dawał szansę ochrony życia dla tych, którzy są najsłabsi, bezbronni i którzy nie mogą sami zabiegać o swoje prawa. Z pozycji silniejszego zdeptali państwo nadzieje na życie tych, którzy są dyskryminowani ze względu na niepełnosprawność, wiek, okoliczności poczęcia czy porodu. To, co państwo zrobili, to zwykła przemoc silniejszych wobec słabszych, zwłaszcza że ci słabsi są najsłabsi. I to nie ma nic wspólnego z poszanowaniem praw człowieka w XXI w.
Dwa tygodnie temu zgłaszali również państwo wątpliwości co do niektórych przepisów ustawy. Co się stało, że zaniechali państwo wnoszenia poprawek do projektu? To państwu przysługuje prawo do modyfikowania przedłożonych Sejmowi tekstów i to tylko państwo mają wpływ na ostateczny kształt ustawy. W momencie skierowania projektu do komisji dysponowali państwo wszelkimi narzędziami, które można byłoby wykorzystać do wprowadzenia zmian, modyfikacji tych przepisów, które państwa zdaniem nie powinny znaleźć się w przepisach gwarantujących równą ochronę prawną życia. Tymczasem z trudnych do zrozumienia względów zdecydowali się państwo zmienić swoje stanowisko sprzed 2 tygodni o 180 stopni i to w sprawie najwyższej wagi, w sprawie ludzkiego życia. To wyraz lekceważenia zarówno mechanizmów demokracji bezpośredniej, jak i społeczeństwa obywatelskiego oraz nas, kobiet pragnących pełnej ochrony życia.
Panie Marszałku,
Wysoka Izbo,
Wokół czytanego projektu narosło wiele mitów, które z ogromną dezynwolturą były powielane w debacie publicznej. Dlatego przypomnę, że:
Po pierwsze, nie jest prawdą, że wnioskodawcy nie dostrzegają kobiet i rodzin znajdujących się w trudnych sytuacjach. Przeciwnie. Nikt lepiej sobie nie zdaje sprawy z trudnej sytuacji kobiet. Chcemy otoczyć je należną, godną opieką i pomocą ze strony państwa. Projekty około pomocowe zostały przedstawione ministerstwu zdrowia oraz ministerstwu rodziny, pracy i polityki społecznej już w czerwcu tego roku. Dziś mamy 6 października. Z nieznanych nam względów pozostają zamrożone. Aby przywrócić pełną ochronę życia dzieci poczętych, projekt zakłada, że sytuacje, które dotychczas pozwalały w majestacie ustawy dokonać aborcyjnego zabójstwa dziecka, staną się podstawą do uzyskania przez rodziny pomocy materialnej i opieki ze strony państwa. Pakiet pomocowy zapewnia włączenie hospicjów perinatalnych do systemu publicznie finansowanego systemu opieki zdrowotnej i rozwinięcie domowej pediatrycznej opieki długoterminowej. Pakiet obejmuje także wsparcie psychologiczne dla kobiet, określa uproszczone procedury adopcyjne, promuje rozwój specjalnych, interwencyjnych ośrodków adopcyjnych. Znosi rejonizację domów samotnej matki i proponuje wprowadzenie zdrowotnego świadczenia ciążowego, przyznawanego kobietom pozbawionym ubezpieczenia społecznego, jeżeli w związku z ciążą nie mogą podjąć pracy w czasie jej trwania.
Po drugie, projekt potwierdza, że dziecku, które jeszcze przed urodzeniem jest adresatem opieki medycznej, przysługują prawa pacjenta, w tym realizowane w jego imieniu przez rodziców prawo do informacji, obejmujące np. dostęp do badań prenatalnych. Badania prenatalne wzbudzają obecnie kontrowersje z jednego powodu – stanowią podstawę do przeprowadzenia bezkarnej aborcji. Jeżeli uchylimy przesłanki zezwalające na aborcję, badaniom przywróci się charakter diagnostyczny i doniosłość terapeutyczną. A projekt dodatkowo wzmacnia prawo dziecka realizowane przez rodziców do dostępu do badań prenatalnych przez fakt, że potwierdzony zostaje status dziecka w prenatalnym etapie rozwoju jako pacjenta.
Projekt zabezpiecza lekarzy wykonujących badania prenatalne. Wiele badań diagnostycznych (szczególnie inwazyjnych) obarczonych jest naturalnym ryzykiem dla pacjenta. Prawo określa to, jako dopuszczalne ryzyko medyczne. Personel medyczny wykonujący takie badania diagnostyczne nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne powikłania (włącznie ze śmiercią pacjenta) pod zwykłymi warunkami. A zatem diagnostyka prenatalna w projekcie prowadzona jest na tych samych zasadach, co dzisiaj wszystkie inne badania diagnostyczne.
Po trzecie, projekt nie tworzy przeszkód dla ratowania życia matki. Przeciwnie, nakazuje ratowanie życia matki kosztem jej nienarodzonego dziecka. Matka jest gwarantem życia dziecka. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której lekarz będzie powstrzymywał się od ratowania życia matki. Dlatego ten projekt przewiduje nie tylko możliwość, ale nawet konieczność ratowania życia matki, gdy jest ono potencjalnie zagrożone (tak jak w przypadku ciąży pozamacicznej). W takiej sytuacji lekarz musi się liczyć z tym, że jego działania podjęte w celu ratowania kobiety mogą skutkować, w sposób niezamierzony, śmiercią dziecka. Taka okoliczność jest przewidziana w projekcie, i za takie działania lekarz nie ponosi odpowiedzialności karnej.
Po czwarte, nie powodują odpowiedzialności karnej działania, które zostały podjęte dla ratowania zdrowia kobiety. Nawet jeżeli mogą one według aktualnej wiedzy medycznej i przy zachowaniu lekarza zgodnym ze sztuką lekarską doprowadzić do rozstroju zdrowia dziecka poczętego lub uszkodzenia jego ciała, to zgodnie z projektem są w zupełności dopuszczalne. Zasady na jakich lekarz mógłby ponosić odpowiedzialność nie różnią się od zasad rządzących odpowiedzialnością przy innych zabiegach medycznych.
Po piąte, obawy o wszczynanie postępowań karnych w przypadku poronienia są niezasadne. Poronienie nie jest zdarzeniem, które samo w sobie mogłoby rodzić „uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu zabronionego” (art. 303 kodeksu postępowania karnego). Jakiekolwiek obawy o nieuzasadnione kierowanie postępowań karnych wobec kobiet są bezpodstawne. Jakiekolwiek czynności policji lub prokuratury mogą być wywołane jedynie dodatkowymi i wiarygodnymi okolicznościami świadczącymi o nienaturalnej śmierci dziecka, podobnie jak w przypadku śmierci noworodka lub osoby starszej, zniedołężniałej i zdanej na opiekę swych dorosłych dzieci.
Po szóste, nie jest prawdą, że projekt jest o karaniu kobiet. Projekt przywraca prawnokarną ochronę życia dziecka na prenatalnym etapie rozwoju, w miejsce dotychczasowej ochrony bezosobowego „stanu ciąży”. Tym samym, każdy zamach na życie dziecka poczętego, podobnie jak każdy zamach na życie człowieka w późniejszym okresie rozwoju, winien pociągać za sobą karną reakcję państwa. Dowodem na konieczność wprowadzenia tych rozwiązań prawnych jest tzw. „sprawa włocławska” – matka-surogatka w dziewiątym miesiącu ciąży, dowiaduje się, że jej kontrahent wycofał się z umowy i nie chce zapłacić za dziecko, które wcześniej „zakontraktował”. Dziecko jest zdrowe, w pełni zdolne do życia poza organizmem matki, wkrótce się urodzi, ale kobieta po odebraniu informacji doprowadza do śmierci dziecka. Polskie prawo uniemożliwia obecnie, ze względem zimnej dzieciobójczyni jakichkolwiek kroków karnych. Dziecko jest całkowicie zdane na wybór matki – to kwintesencja postawy pro-choice.
Jeżeli jednak te argumenty nie przemawiają do państwa, mieli państwo możliwość wykreślenia stosownych przepisów z projektu. Dlaczego nie chcieli państwo pracować na tekście druku 784?
Po siódme, matka dziecka została w projekcie zabezpieczona przed wszelką nieuzasadnioną odpowiedzialnością karną. Zwolniona jest z wszelkiej odpowiedzialności za nieumyślne zabicie swego dziecka. Co więcej, nawet gdy matka umyślnie pozbawi swe poczęte dziecko życia, z uwagi na wieloaspektowość tych sytuacji, projekt dopuszcza zawsze możliwość odstąpienia przez sąd od wymierzenia kary. Karze powinien podlegać bowiem przede wszystkim ten, kto zmusza kobietę do aborcji lub dostarcza jej środki lub usługi aborcyjne. W ten sposób zapewnienie pełnej prawnej ochrony życia dziecka pogodzone zostaje z możliwością niekarania kobiety.
Panie Marszałku,
Wysoka Izbo,
Prawdopodobnie wielu tu zasiadających tu posłów spotka się pierwszy raz w życiu z uznaniem ze strony reakcji z ulicy Czerskiej. To istotne memento dla parlamentarnej większości.
Jednak jeszcze raz, w imieniu pół miliona obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, waszych wyborców, apeluję o wzięcie w obronę tych najsłabszych dzieci, których często nie chce wziąć w obronę nawet własna matka.
I pytanie – czy odważą się państwo wziąć w obronę tych wszystkich najsłabszych i najbardziej bezbronnych, a nie dokonywać selekcji. Czy też wolicie, podążając za silnymi mediami i międzynarodowymi środowiskami, akceptować te tysięczne ciche morderstwa, które dokonują się w zaciszu gabinetów ginekologicznych.
Panie Marszałku,
Wysoka Izbo,
Dwa tygodnie temu, stojąc tu, mówiłam, że aborcja to rzeź niewinnych dzieci, piekło kobiet i moralna kompromitacja mężczyzn.
Gdy niecałe dwa tygodnie temu udzieliliście Państwo jednoznacznego, mocnego poparcia dla ochrony życia dzieci na prenatalnym etapie rozwoju, spełniały się nadzieje Polaków na to, że prawo zostanie oparte na wartościach. Na wartości ludzkiego życia, szacunku dla dzieci, kobiet i rodzin. Cieszyliśmy się, że postawiliście Państwo przerwać lata kompromitacji polskiego Sejmu, w poprzedniej kadencji niezdolnego do podjęcia prac nad ochroną przyrodzonych i niezbywalnych praw.
Wciąż mamy nadzieję, że jest to możliwe. Wciąż chcemy wierzyć, że rok temu nastąpiła zmiana, która odmieni oblicze polskiej polityki. Bo „naród, który zabija własne dzieci, staje się narodem bez przyszłości”.
luk